Czwartkowo:D
Czwartek, 8 października 2009 | dodano:08.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Zaraz po pracy tylko się przebrałam i pojechałam do siostry na obiad:D świetna spraw: sosik i ziemniaczki:) wszystko byłoby w porządku tylko gdy jechałam już od niej układając w głowie plan gdzie zaraz pojadę poczułam coś dziwnego....
tak jakby jakiś kamień przykleił się do tylnej opony i co obrót czułam że coś tam jest:) jadąc po gładziutkiej ścieżce rowerowej nawet przez myśl mi nie przeszło, że to skończy się tak źle.....
Zsiadłam z roweru, oglądam dętkę a tam piękna mała śubka wbita centralnie na środeczku bieżnika......... zapłakać się możńa w przeciągu tygodnia dwa flaki:( zanim cokolwiek doszło do mojego umysłu odruchem bezwarunkowym wyciągnęłam to z dętki... i pozamiatane pssssssssssss............... tak gdybym zostawiła tą śrubę w oponie to może dojechałabym do domu, a tak dwa kilometry z buta;) kiedy ja się nauczę wozić ze sobą sprzęt do naprawy:) chyba do trzech razy sztuka:)....
Dobra wiadomość.... są fundusze na mojego rumaka - rozpoczynam proces kompletowania części:) oj to będzie piękny czas. Na pierwszy ogień pójdą piasty do kół, oddanie ramy do lakiernika........ i takie tam.......:)
Pozdrawiam wszystkich tutaj zaglądających:)
tak jakby jakiś kamień przykleił się do tylnej opony i co obrót czułam że coś tam jest:) jadąc po gładziutkiej ścieżce rowerowej nawet przez myśl mi nie przeszło, że to skończy się tak źle.....
Zsiadłam z roweru, oglądam dętkę a tam piękna mała śubka wbita centralnie na środeczku bieżnika......... zapłakać się możńa w przeciągu tygodnia dwa flaki:( zanim cokolwiek doszło do mojego umysłu odruchem bezwarunkowym wyciągnęłam to z dętki... i pozamiatane pssssssssssss............... tak gdybym zostawiła tą śrubę w oponie to może dojechałabym do domu, a tak dwa kilometry z buta;) kiedy ja się nauczę wozić ze sobą sprzęt do naprawy:) chyba do trzech razy sztuka:)....
Dobra wiadomość.... są fundusze na mojego rumaka - rozpoczynam proces kompletowania części:) oj to będzie piękny czas. Na pierwszy ogień pójdą piasty do kół, oddanie ramy do lakiernika........ i takie tam.......:)
Pozdrawiam wszystkich tutaj zaglądających:)
Dane wycieczki:
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:21 | km/h: | 14.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
...albo zabierać z soba kogoś, kto naprawi ;p Mi tylko raz w życiu zdarzyło się przebicie dętki. Ale na szczęscie własnie wtedy pod ręką był ten KTOś :-)))
Djablica - 19:04 sobota, 28 listopada 2009 | linkuj
Od paru lat nie ruszam się bez pompki i zestawu łatek oraz dodatkowej dętki :-)
Pozdrawiam kosma100 - 14:49 środa, 11 listopada 2009 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam kosma100 - 14:49 środa, 11 listopada 2009 | linkuj