tekst alternatywny
kuguar LOGO

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kuguar.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:1142.11 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:57.11 km
Więcej statystyk

Ostatni września.....;/

Czwartek, 30 września 2010 | dodano:30.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Oj Charliego dawno nie było, a ten utwór jak najbardziej wprawia mnie w dobry humor, jest gitarka, świetny wokal - więcej do szczęścia mi nie trzeba!


Standard z pracy i do pracy oraz w kilka miejsc, m.in odebrać zdjęcia z wywołania - z tej kliszy jestem bardzo zadowolona:D

Okienne widoki © Kuguar


Na koniec wszystkiego najlepszego dla zaglądających tutaj Mężczyzn - w końcu dzisiaj jest Wasz dzień!

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:30.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Niedzielna regeneracja...

Niedziela, 26 września 2010 | dodano:29.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu, w towarzystwie
Trochę filmowej klasyki.......... gitary też nie zabraknie!


Po Żuławach w niedzielę musiałam trochę rozruszać kości.... i naprawdę dobrze mi to zrobiło! Samopoczucie w większości bardzo dobre!

Zdjęcie ściągnięte ze strony organizatora wczorajszej imprezy:
Meta na ostro © Żuławy wkoło 2010

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:38.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Żuławy Wkoło 2010......:D

Sobota, 25 września 2010 | dodano:25.09.2010Kategoria 150.00 - 199.99 km, W szponach Kugu, w towarzystwie, wyścigi szosowe
Często wałkuję ten utwór, wersja jak dla mnie z lekkim pazurem bardzo udana!
<lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;feature=related<lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;feature=related<lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;feature=related<lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;lt;height="700px" width="100%" frameborder="0">

Relacja na świeżo, bo później wszystko pozapominam i będzie lipa...;D

Dystans z dojazdów: 23 km
Dystans Żuławy Wkoło: 170 km w czasie 6 h 11 min (średnia na trasie - 27.49 km/h)

Rano pobudka, po niezbyt dobrze przespanej nocy – w sumie może spałam 4h, to chyba przez te stresy;) (w końcu skończyłam kota;D)
To dzisiaj się najeżdżę © Kuguar

Jechaliśmy ekipą 4 śmiałków z Gdańska i Gdyni: Kazumi, Grabarz, Ivan i ja... Pociąg relacji Gdańsk Główny – Tczew szczęśliwie dowiózł nas na miejsce, szybo do Biura się zapisać, zabrać numerek, chipa i na start.
Przed biurem © Iwan

Ruszaliśmy o 9.00., jak się okazało w grupie z tej godziny byłam jedyną przedstawicielką kobiet:D Wystartowaliśmy – zapomniałam jedynie z zerować licznik przed startem i męczyłam się z nim chwilę podczas jazdy, gdy spojrzałam przed siebie cały peleton odjechał mi w siną dal... no dobra zostałam na samym końcu;/ ale nic to – gdy miałam już zrobiony licznik mogłam depnąć na pedał, trzydzieści i więcej grzałam do przodu, po kilku kilometrach w końcu kogoś dogoniłam i tak grupką 4 osób dojechaliśmy do pierwszego postoju – prom w Mikoszewe. Średnia z tego dystansu trochę ponad 30 - no nic zobaczymy co będzie dalej! Posiliłam się herbatą z dużą ilością cukru, pysznym naleśnikiem!

Przeprawa promem chwilę trwała... Na kolejnych 30 km średnia zleciała na 29;) Znów chłopaki mi gdzieś odjechali...;) Na trasie spotkałam Jakuba oraz Sirmicho – miło było poznać;)

Po drugim postoju udało się jechać już grupą ostrych – chłopaki dzielnie osłaniali mnie w peletonie od wiatru, który zaczął dokuczać – niestety też skończyło się płaskie i pojawiły się górki;/ Pomoc Ich jest nieoceniona;D Czasami też asfalt był tak fatalny, że trzęsło niemiłosiernie;/ Ale to tylko na kilku odcinkach – dało się przeżyć;D
Trzecia regeneracja © Kuguar

Trzeci punkt regeneracyjny na 80 km;) Pogoda cały czas wyborna, słońce, ciepło – organizator postarał się w tym temacie rewelacyjnie – z resztą na innych płaszczyznach wszystko świetnie zostało również zorganizowane;D Ruszamy dzielnie czwórką, po 10 km Grabarz gdzieś się ,,gubi” w tyle, Ivan za to wyrwał do przodu i resztę trasy jechałam z Szymonem... Przez cały czas czuję się świetnie, nogi kręcą się równo – nie mogę narzekać na swoje samopoczucie – co też jest dla mnie nie małym zaskoczeniem. Na 110 km średnia z trasy 28.5;D

Z obliczeń wynikało, że kolejny punkt regeneracyjny miał być na 120 km niestety małe przesunięcie i 10 km jedziemy na oparach w nadziei, że za kolejnym zakrętem to już będzie to;)
W końcu docieramy do Benowa gdzie spałaszowałam kluski ziemniaczane z mięsem i pietruszką oraz panie poczęstowały wspaniałym napojem miętowo – miodowo – cytrynowym. Orzeźwiało świetnie! Gospodynie podzieliły się nawet przepisem, ha!
Odpoczynek czwarty © Kuguar

Ivan rusza szybciej z kolegą spotkanym na trasie – my dalej regenerujemy siły. Między czasie pojawia się Grabarz. Z pełnymi żołądkami startujemy dalej – oj na początku ciężko się rozruszać po chwile przerwy... Wiatr w twarz daje ciągle w kość... Tereny przez które została poprowadzona trasa – piękne. Byłam wszędzie pierwszy raz więc nie mogłam się napatrzeć na malownicze obrazki jakie się roztaczały przed nami! Przejeżdżając przez jedną miejscowość pogonił mnie jeden pies burek, serio uwziął się tylko na mnie – na chłopaków nawet nie spojrzał! Mimo że była ostra górka – na liczniku na momencie pojawiło się 39 km/h...;D a może nawet i więcej:D

Miłym zaskoczeniem okazał się ostatni punkt regeneracyjny 20 km przed metą... :) Na ostatnim odcinku towarzyszy również Kuba. Mimo, że każdy był zmęczony to osiągane prędkości wcale na to nie wskazywały – poniżej 31 nie schodziliśmy do samego Tczewa;D No może jedynie na koszmarnym asfalcie :)

W końcu meta, odbiór medalu i dyplomu, pamiątkowe zdjęcie! Szczęście z osiągniętego wyniku i samego faktu ukończenia wyścigu!
Wytchnienie w Tczewie © Kuguar

O 19 na pociąg do 3m i koniec przygody.
W końcu do domu © Kuguar

Całą imprezę oceniam bardzo pozytywnie! I wiem, że na pewno pojawię się na niej za rok! Ludzie spotkani na trasie, klimat towarzyszący – będę często wspominać ten dzień!

Miło zaskoczyłam się tym jak mój organizm zareagował na taki dystans. Faktem jest, że Żuławy nie są aż tak ciężkie do przejechania – jestem tego świadoma, jednak bariera psychiczna tak dużego dystansu na raz blokowała mnie – teraz już będzie z górki! Kugu też nie zawiódł mnie na trasie – obeszło się bez kapcia, czego najbardziej się obawiałam.

Czas spać, zregenerować organizm.

Pozdrower!!! Dane wycieczki:
Km:193.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Standard oraz przygotowania....;)

Piątek, 24 września 2010 | dodano:25.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
To dzisiaj ,,zagram" tak!


To tu to tam w kilka miejsc za sprawunkami! Wieczorem serwisowanie Kugu przed startem aby dobrze się jutro spisał!

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:30.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Czwartkowo....

Czwartek, 23 września 2010 | dodano:23.09.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Skoro Bruce obchodzi dzisiaj urodziny to może warto przypomnieć jeden jego utwór - wstęp gitarowy znany wszystkim:D


Standard praca. Rano myślałam, że zamarznę - dopiero po 15 minutach zrobiło mi się ciepło i poczułam że mam coś takiego jak palce u rąk:D.... czas zacząć się inaczej ubierać!

Po południu trochę pocisnąć na ścieżkach - ładna pogoda od razu widać wzmożony ruch ale mimo wszystko jakoś między innymi rowerzystami i rolkarzami dało radę się przeciskać! Fakt że czasami robiło się gorąco i musiałam dawać ostro po hamulcach aby nie rozjechać kogoś kto sam się o to ewidentnie prosił.....Ucięłam sobie bardzo miłą rozmowę z pewnym Starszym Panem na temat oczywiście rowerów ale i nie tylko:) Trochę po ścigałam się z rolkarzami, nie zawsze było łatwo;) Gdy zaczęło szarzeć kierunek dom.

Jeszcze tylko jeden dzień do startu!

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:56.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Międzynarodowy dzień bez samochodu....

Środa, 22 września 2010 | dodano:22.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność
Wczoraj sporo czasu zajęło mi zanim znalazłam ten utwór, chyba bym nie zasnęła dopóki nie poznałabym tytułu.... A gitara i głos wokalisty zawładnął mną na kolejnych kilka dni!


Wiadomość dnia! W końcu zaczęli grzać u mnie w domu!!! Jupi - koniec marznięcia z rana;) A teraz trochę poważniej!

Dylemat przed wyjściem do pracy! Którym rowerem jechać:| serio minęło dobre 5 minut zanim zdecydowałam się na Kanarka, ale to tylko dlatego, że musiałam odwiedzić serwis rowerowy z nim! Kolejna zmiana mostka go czekała, w końcu dostałam prawdziwy szosowy mostek....;D Teraz już nie wygląda jak turystyczna wersja szosy tylko prawdziwy rower do ścigania!!!!

Gdy zjeżdżałam już do domu, wstąpiłam do super, ekstra sklepu ,,Cukierniczo - monopolowego" po Cole;) Gdy wychodziłam minęłam się z jakimś jegomościem, który przywitał się bardzo pociesznie:D
- ,,Ymymmm DzieńdobryWieczór!! To ja poproszę trzy zimne Leszki! A co! Kierowniczko a na zeszycik się dzisiaj da?
- A nie da! - jeszcze za poprzednie nie oddałeś!
- ,,Ale to się da zrobić.... jutro. Będzie Kierowniczka zadowolona:D"
Niestety nie wiem jak się potoczyła dalej rozmowa ale pewnie Kierowniczka nie ugięła się!

Wyścig coraz bliżej - oby tylko sprzęt na trasie nie nawalił to jakoś do mety dojadę!

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:49.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Zlepek....

Niedziela, 19 września 2010 | dodano:19.09.2010Kategoria Kanarek, po 3M, w towarzystwie
Świetne wykonanie..... Dwie piękne kobiety - głosy powalają;)


[dystans 37 km] W sobotę do Gdyni po pysznym obiedzie powrót - z pełnym żołądkiem ciężko się kręci:) Kanarek z każdym kolejnym wyjazdem coraz bardziej się rozbestwia...;D

[dystans 72 km] Udany dzień i pod względem rowerowym ale również grzybobrania:)
Pierwsze moje ,,grzybobranie" w tym sezonie i od razu takie szczęście - 48 rydzów nie mogłam ich zostawić;) za siatkę posłużył mi bidon;D A najlepsze jest to, że do lasu nie musiałam po te grzyby iść - w środku Wrzeszcza jest jedno takie miejsce gdzie co roku w okolicach września zawsze coś znajdę - w tym razem też się nie zawiodłam!
Rydzyki © kuguar

Rydzyki w pełnej okazałości © kuguar

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:109.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Rowerowy piątek....

Piątek, 17 września 2010 | dodano:18.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność
Uwielbiam ten utwór... szczególnie to wykonanie, mistrzostwo!


Tydzień temu akcja ,,Rowerowe Piątki” ze względu na wczesną godzinę jazdy do pracy ominęła mnie. Dzisiaj już się załapałam:D i dostałam poncho;D oraz musiałam odpowiedzieć na pytanie: ,,Na ile ocenia Pani jakość ścieżek rowerowych w Gdańsku?” Pan Ankieter nie był zadowolony z mojej odpowiedzi – ale nie miał wyjścia musiał w końcu ją zapisać;p

Zostałam ogólnie przyłapana gdy rozkoszowałam się faworkiem.... ech wyjdzie, że łakomczuch ze mnie;p Drugie wyjście Kanarka i już mu zdjęcia robią - teraz tylko muszę je znaleźć w sieci;)

okienne widoki © kuguar

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:28.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kanarek - Sprzedany

Test Kanarka...

Czwartek, 16 września 2010 | dodano:17.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Piękny film - konie to zwierzęta do których mam słabość.... są wspaniałe!


Rano do pracy – nic szczególnego – może poza tym, że powrót w deszczu – ale teraz to już jest norma. Później do domu po Kanarka i do rowerowego po mostek – od razu wymiana. No dobra mostek nie jest pięknością, ale jest o wiele krótszy i w końcu mogę jeździć na Kanarku bez obawy, że nie zdążę sięgnąć do klamki hamulca;)

Na skrzyżowaniu Hallera i Klinicznej miałam skręcić w stronę domu – wieczór, miałam tylko tylnie światełko – ale nie mogłam sobie odmówić pierwszej jazdy testowej.....
Ciemność, prędkość, puste ścieżki – coś magicznego – rower rewelacyjnie daje się prowadzić, słucha się – magiczna nic porozumienia między rumakiem a jeźdźcem wytworzyła się od razu.... nie mogę się doczekać kiedy będę miała więcej czasu i pojadę gdzieś dalej i zamontuje licznik aby sprawdzić jego możliwości – chociaż już teraz wiem, że jest szybszy od Kugu... do czasu aż w ostrym zamontuję inną większą tarcze hihi;)

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:48.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kanarek - Sprzedany

Zlepek....

Środa, 15 września 2010 | dodano:15.09.2010Kategoria po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Wygrzebane gdzieś z dna listy..........;)


Dystans z dwóch dni a nawet z trzech, poniedziałek prawie standard - 19km; we wtorek praca i kręcenie po ścieżkach w lekkim deszczu - 45 km; a środę musiałam odpocząć od Kugu i tylko po południu przed spaniem 18km...

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:82.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl