tekst alternatywny
kuguar LOGO

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kuguar.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

majstrowanie

Dystans całkowity:187.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:05:56
Średnia prędkość:21.96 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:8.94 km i 1h 58m
Więcej statystyk

To tu to tam....

Wtorek, 25 maja 2010 | dodano:26.05.2010Kategoria W szponach Kugu, praca - sama przyjemność, po 3M, majstrowanie, 0.00 - 49.99 km
TSA dawno u mnie nie gościło..... tym razem w trochę innej odsłonie;)


Kręcenie z dwóch dni, to tu to tam... zawsze coś mi się przypomniało gdzie muszę pojechać. Do pracy też zajechałam zamknąć jeden temat przed nieobecością...

We wtorek mały tuning roweru: farba z korb bardzo szybko się zdziera, w niektórych miejscach było więcej koloru srebra niż czerni, a tak nie może być;) Szybkie przeszlifowanie i malowanie tym razem pędzielkiem, farbą nitro: 10 minut i po sprawie, a korby znów wyglądają jak ze sklepu;)

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:32.56Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Przełom....:)

Wtorek, 20 kwietnia 2010 | dodano:20.04.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, majstrowanie, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Tylko proszę nie płakać, mi się nie udało....


Dlaczego przełom... ponieważ dystans z 2010 zrównał się z 2009:D czyli każdy kolejny kilometr jest sukcesem i oby tak dalej dobrze OK mi służyło jak dotychczas;D

W pracy jak zawsze coś znalazło się do zrobienia, nic dzisiaj nie zepsułam, nic nie poplątałam:D W drodze powrotnej nawet ludzie którzy za bardzo nie pozwalali mi przejechać sprawnie tylko szli na całej szerokości chodnika nie byli w stanie popsuć mi humoru... Jeszcze na chwilę do siostry odebrać pedały... tylko kiedy znajdę czas aby kupić buty? Doba jest zdecydowanie za krótka...

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:16.79Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Nudny wtorek......

Wtorek, 13 kwietnia 2010 | dodano:13.04.2010Kategoria majstrowanie, W szponach Kugu
Czy nie raz marzyłeś o tym, aby nauczyć się latać, ale i tak najlepsze są o tym sny....:D


Wczoraj zakupiłam pedały do Kugu (Shimano PD-R540). Nie wiem czy najlepsze, ale trafiły się po dobrej cenie to nie zastanawiałam się długo:D Teraz nie pozostaje mi nic innego jak nadzieja, że nie zawieruszą się na poczcie i pod koniec tygodnia będę je miała u siebie....:)
Mała rzecz a cieszy © kuguar

Mała rzecz a cieszy - odsłona druga © kuguar


Dziś bez kilometrów - siedzę w domu i leczę dolegliwości żołądkowe, nie ma to jak zatrucie....;/

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

W końcu.....:)

Sobota, 6 marca 2010 | dodano:08.03.2010Kategoria majstrowanie, W szponach Kugu
Ten utwór nie wymaga komentarza.....


W końcu w sobotę zrobiłam to do czego zbierałam się, aż wstyd się przyznać nie wiem ile...;/

W piwnicy było za zimno aby siedzieć tam tyle czasu, więc nie pozostało mi nic innego jak korytarz. Kaprys bardzo mi pomagał, abym dobrze szlifowała mufę......
Job... © kuguar

Wstępne szlifowanie © kuguar

Nowa farba jest rewelacyjna, 100 razy lepsza niż nakładana w spray.... gładka, błyszcząca powierzchni i zapowiada się, że zrobienie w niej rysy nie będzie takie łatwe, nie mówiąc już o jakiś odpryśnięciach...
Coś takiego tolerowałam długo...
Przeszłość © kuguar

A to już efekt końcowy....
Prawie jak nowy... © kuguar

Przy okazji wyczyściłam cały rower aby przygotować go na kolejny tydzień ,,pracy".

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:0.01Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

New image....:)

Piątek, 12 lutego 2010 | dodano:12.02.2010Kategoria majstrowanie, W szponach Kugu
Gruba warstwa kurzu zebrała się na tym utworku, ale ciągle gdzieś o nim pamiętałam, warto chyba przypomnieć. Pewnie na nie jednej prywatce złączył w czułych uściskach pary zakochanych...........


Koniec tygodnia powinien być leniwy, a tu proszę wręcz przeciwnie:D posprzątałam w pokoju, zrobiłam pranie. I w końcu pismo apelujące o założenia owijki na kierownicę nabrało mocy urzędowej (3.5 miesiąca rozpatrywania to zdecydowanie za długo :)
Jakość owinięcia nie jest może najlepsza (pierwszy raz miałam styczność z tym) ale staram się z całego serca.

Tak Kugu prezentował się z gołą kierą:


A to już efekt końcowy dzisiejszej zabawy:


Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:0.01Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

W nadzieji, że to już ostatni raz....:)

Środa, 6 stycznia 2010 | dodano:06.01.2010Kategoria majstrowanie, W szponach Kugu
Trochę energetycznego brzmienia....:)


Po pracy od razu poszłam odebrać ostre...:) Już czekało na mnie zrobione na stojaku. No dobra spodziewałam się, że może tak to wyglądać ale myślałam jednak, że będzie gorzej. Miski przyspawane są na amen i nic ich nie ruszy:D
NoWy IMaGe....:) © kuguar

Oczami wyobraźni miejsca czarne widzę już zamalowane białą farbą i wszystko będzie grało:D Może na pierwszy rzut oka to wygląda strasznie - jak patrzę ogólnie na rower to nawet nie rzuca się ten element - można rzec, że jest to specjalnie przyciemnione:D

Mam nadzieję, że to już koniec przygody z suportem i teraz już będzie z górki:D Od teraz wpisy tylko z wycieczek:D nic tylko jeździć:D

Na koniec zasłyszany dowcip:
<em>Zastanawiali się na Ukrainie,co posadzić wokół Czarnobyla.
-Buraki
-Nie,bo krowy pozdychają.
-No to może ziemniaki.
-Nie,bo się ludzi potruje.
-Wiem!Posadzimy tytoń,a na papierosach napiszemy
"Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni". </em>

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:2.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Feniks.............:D

Wtorek, 5 stycznia 2010 | dodano:05.01.2010Kategoria W szponach Kugu, majstrowanie
Oj jak było mi się dzisiaj trudno zdecydować jaki motyw muzyczny wrzucić... czy te gitarki nie są rewelacyjne, głośniki trochę radzę podkręcić...:)


Po pracy poleciałam odebrać kliszę z wywołania, w 90% jestem z niej zadowolona. Zawsze zostaje ta niepewność czy wszystko się udało:) Nie mówię, że cyfrówki są złe, ale jednak klisza ma swój klimat:) A to jedno ze zdjęć: moi rodzice, którzy tak dzielnie znoszą różne zwariowane pomysły swojej córki. I pewnie jeszcze nie jedno wymyślę....
Najwspanialsi rodzice na świecie...:) © kuguar

Najbardziej tata mnie ,,zastrzelił" smsem który dostałam wieczorem 31 grudnia: [...]Fantastyczny pomysł na Sylwestra! Dziadek jeździł rowerem, później ja - a sztafeta musi jechać dalej!!! Do Siego![...]
Rowerowa tradycja w rodzinie nie zaginie.

Gdy zjadłam obiad, zaprowadziłam O.K do serwisu. Tam już Panowie są przyzwyczajeni, że widza mnie przynajmniej raz w tygodniu, zawsze coś mnie do nich sprowadza.

Diagnoza: miska suportu musi zostać zaspawana na całym obwodzie, nie tylko w jednym miejscu - to za mało. Okazało się, że za dużo mam pary w nogach - śmiechu warte hihi:) Po tym zabiegu nie będzie siły aby to zniszczyć. Chociaż znając mnie to nigdy nic nie wiadomo.

Jedyny minus: z mufy zejdzie biała farba, i mogą być spawy widoczne. Ale już mam pomysł aby to w miarę zakryć. Jutro odbiór i mam nadzieję, że po południu gdzieś w końcu się przejadę przewietrzyć:)

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:0.01Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Kierunek Gdańsk...;]

Środa, 30 grudnia 2009 | dodano:30.12.2009Kategoria 50.00 - 99.99 km., majstrowanie, po 3M, W szponach Kugu
Tym razem trochę chrypki przy dźwiękach klawiszy.....


W końcu nadszedł ten dzień - odbiór Kugu ze Starogardu;]
Tym razem pan kierowca w autobusie podkręcił ogrzewanie - ale chyba wole tak niż marznięcie:D
Adapter do suportu został zrobiony wyśmienicie, na wymiar:) nie do zdarcia podobno;]

Trasa: Starogard Gdański - Skarszewy - Godziszewo - Kleszczewo - Straszyn - Gdańsk

Przyodziałam kamizelkę, zamontowałam światełka, licznik i w drogę:D Miłe zaskoczenie, asfalty generalnie czarne - kierowcy dzisiaj wyjątkowo kulturalnie się zachowywali, naprawdę. Może jakieś postanowienia na koniec roku: uważać na rowerzystów i takie tam...:) załapali plusa:D
Nie obeszło się oczywiście bez zdjęć....
Na trasie Starogard Gda - Skarszewy © kuguar

Żwirownia - Bolesławowo © kuguar

Na trasie Skarszewy - Godziszewo © kuguar

Jak dobrze pamiętam to przed Godziszewem mijałam miejsce wypadku: strażacy zdrapywali z drzewa VV Pasata, a raczej to co z niego zostało, nieciekawy widok.

Niestety ostatnie 12 km już jechałam po ciemku, trochę mało komfortowo - ale większy ruch był na pasie obok. W stronę Gdańska wyjątkowo mniej samochodów jechało, dla mnie tylko lepiej:)
Po drodze wstąpiłam jeszcze odebrać kliszę z wywołania, efekt końcowy w stu procentach zadowalający:) Jak dorwę skaner to wrzucę kilka fotek;)

Pozdrower!!!!
Dane wycieczki:
Km:59.70Km teren:0.00 Czas:02:53km/h:20.71
Pr. maks.:31.00Temperatura:-1.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Kierunek Starogard Gdański

Sobota, 12 grudnia 2009 | dodano:12.12.2009Kategoria 50.00 - 99.99 km., majstrowanie, W szponach Kugu
Od tego utwory zaczęła się moja miłość do zespołu Camel....Tym razem warto usiąść wygodnie w fotelu i wsłuchać się uważnie w melodię, można się zatracić.....


Trasa: Straszyn - Arciszewo - Trąbki Wielkie - Gołębiewo - Siwiałka - Kokoszkowy - Starogarg Gdański.

Plan na dziś - odstawienie Kugu do Starogardu Gdańskiego. I się udało...
Ale wszystko po kolei.
Rano solidne śniadanie, pogoda na szczęście mnie rozpieściła - brak deszczu, czego więcej chcieć. 2 stopnie na plusie też ok:)

Wyruszam o 9.30, przebijam się przez Centrum. Przechodząc przez jedno przejście podziemne spodobały mi się graffiti na ścianie.



Dalej Stargardzką do Straszyna. Dzisiaj czułam że mogę wszystko, jechało mi się naprawdę świetnie, nawet górki które poza Gdańskiem mnożyły się jak króliki nie psuły mi humoru... A i pokonywanie ich przychodziło mi dzisiaj wyjątkowo gładko. Tak jak ostatnim razem ślimaczyłam się pod góry średnio 9 km/h tak dzisiaj około 17... naprawdę byłam z siebie zadowolona;D

Na trasie, koło Arciszewa © kuguar

Zimno nie dokuczało mi w ogóle, zaczęło się dopiero po 20 km...
Na polach pojawił się delikatny śnieżek i sadzawki pokryte cieniutką warstwą lodu. O ho!! Co jest!! Z resztą nie wiem czemu tylko prawa noga mi marzła, z lewą wszystko było ok;) Jaka zmiana temperatur, palce też trochę dostały w kość:D ale dzielnie jechałam dalej:D Robiąc co 10 km przerwę na rodzynki:D
Jak w dzieciństwie mogły one dla mnie istnieć tak teraz dopiero dorosłam do tego smaku:D dawały siłę...:) A to jeden z moich przystanków na regenerację i chwilę odpoczynku, 5 min i dalej w trasę:





Po drodze widziałam dużo pasących się stad saren, ale żadne na tyle blisko aby ściągnąć zoomem i zrobić jakieś sensowne zdjęcie;)
Uwagę moją zwrócił jeden przystanek za Trzańskiem, ten kolor niebieski jest super!!! Szkoda że wszystkie przystanki nie są tak ładne;D

Prawie jak chatka Smerfów:D © kuguar

W końcu dojechała na miejsce, zajęło mi jeszcze chwilę znalezienie domu Marty. Cel podróży osiągnięty....
Od razu poprosiłam dwie ciepłe herbaty:D
Posiedziałam z półtorej godzinki i pojechałam z powrotem ale niestety PKSem...
Kugu został, ale po tym będzie jak nowo narodzony i w końcu pozbędę się tych hałasów... Od Marty zabierze rower Kamil do zakładu gdzie już zajmie się nim, pospawa wszystko tak jak należy:D

Paradoks - w drodze powrotnej gdy jechałam autobusem zmarzłam bardziej niż na rowerze, co za porażka - kierowcy nie chciało włączyć się ogrzewania....:(
Ostatnia przygoda spotkała mnie przy Operze Bałtyckiej, tak nieszczęśliwie się złożyło, że skończył się mecz Legii i wszędzie było pełno kibiców nie koniecznie przyjaźnie nastawionych do osób które nie miały na sobie barw ich ukochanego klubu.... Na szczęście udało mi się przemknąć między nimi bez szwanku. W końcu dom.....
Jak pusto w pokoju bez roweru pod ścianą... ale może w czwartek już będzie z powrotem....

Pozdrower!
Dane wycieczki:
Km:52.60Km teren:0.00 Czas:02:24km/h:21.92
Pr. maks.:37.27Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Zakupowo.....

Piątek, 11 grudnia 2009 | dodano:11.12.2009Kategoria majstrowanie
Skoro już wdepnęłam na półkę starocie, nie mogło tutaj zabraknąć Tych ,,Uroczych" Panów..... Ehh dzwony wymiatają.....;)



Tak jak chciałam zakupiłam dzisiaj suport (maszynowy, neco 113.5 mm), przy okazji zapasową dętkę, łatki...
A jutro jazda na Kugu do Starogardu Gdańskiego i tam pozostawienie rowerku pod dobrą opieką mechanika:D Powrót niestety zapowiada się PKS;) Oby tylko ładna pogoda była i nie padało.....

Pozdrower
Dane wycieczki:
Km:0.01Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl