Mikołajkowo....:)
Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009Kategoria nierowerowo
Przez pogodę która raczej ciągle przypomina jesień niż zimę, melodia którą często sobie nucę....
To teraz przyznać się do kogo przyszedł Mikołaj i przyniósł słodycze.....?
Ja ciągle czuję się dzieckiem i o mnie w tym roku nie zapomniał hihi;) uwielbiam grudzień:D
A teraz mały komiks przedstawiający zabawy mojego psa z kotem. W brew pozorom kto na to wszystko pozwala i sam się doprasza o takie maltretowanie.....:)
Klasyczny przykład tego jak żyje pies z kotem:D
W końcu Bonifacemu się zabawa znudziła i pogonił Kaprysa.
A to już po zabawie... Nie chce się wierzyć, że jeszcze minutę temu Kaprys trzymał kota za gardło i tarmosił go za ucho.....Oni naprawdę nie mogą bez siebie żyć.
Zawsze obserwowanie ich podczas zabawy poprawia mi humor....
Pozdrawiam i życzę udanego świętowania Mikołajek.....
To teraz przyznać się do kogo przyszedł Mikołaj i przyniósł słodycze.....?
Ja ciągle czuję się dzieckiem i o mnie w tym roku nie zapomniał hihi;) uwielbiam grudzień:D
A teraz mały komiks przedstawiający zabawy mojego psa z kotem. W brew pozorom kto na to wszystko pozwala i sam się doprasza o takie maltretowanie.....:)
Klasyczny przykład tego jak żyje pies z kotem:D
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 1© kuguar
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 2© kuguar
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 3© kuguar
W końcu Bonifacemu się zabawa znudziła i pogonił Kaprysa.
A to już po zabawie... Nie chce się wierzyć, że jeszcze minutę temu Kaprys trzymał kota za gardło i tarmosił go za ucho.....Oni naprawdę nie mogą bez siebie żyć.
Zawsze obserwowanie ich podczas zabawy poprawia mi humor....
Pozdrawiam i życzę udanego świętowania Mikołajek.....
Dane wycieczki:
| Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Komentarze
Gaz to przydatny gadżet - chyba będę tez kiedyś musiała o nim pomyśleć. Pozdrower!
kuguar - 22:56 czwartek, 10 grudnia 2009 | linkuj
Kiedyś maiłem przykre zajście z owczarkiem niemieckim - teraz na wypadek takich spotkań wożę gaz ;)
norek - 22:29 środa, 9 grudnia 2009 | linkuj
Hmm skoro je tak lubisz, to na pewno wozisz w kieszeni jakieś smakołyki dla nich.... zgadałam? Czy raczej w drugą stronę i jest to gaz pieprzowy? pozdrower!
kuguar - 21:32 środa, 9 grudnia 2009 | linkuj
Ja uwielbiam Psy. Zawsze kiedy idę na rower zabieram prezent dla nich, na wypadek gdybym jakiegoś spotkał ;) Domyślasz się co to może być?
norek - 15:19 środa, 9 grudnia 2009 | linkuj
Feels:Mam jeden taki zabójczy filmik, postaram się go zamieścić przy okazji:)
Hose: Kaprys nie raz chodził z zadrapanym uchem, ale widać to jest już miłość do grobowej deski - takie coś go nie zraża - a i Bonifacy dzień w dzień przychodzi na poranną dawkę tarmoszenia i zabaw;)
Sikor:Oj i pokazuje czasami ale to już jak straci naprawdę cierpliwość.
Pozdrower!!!!kuguar - 18:28 poniedziałek, 7 grudnia 2009 | linkuj
Hose: Kaprys nie raz chodził z zadrapanym uchem, ale widać to jest już miłość do grobowej deski - takie coś go nie zraża - a i Bonifacy dzień w dzień przychodzi na poranną dawkę tarmoszenia i zabaw;)
Sikor:Oj i pokazuje czasami ale to już jak straci naprawdę cierpliwość.
Pozdrower!!!!
Widać że Bonifacy nie chciał zrobić krzywdy Kaprysowi ;]
Bo jakby chciał pokazał by pazur :P
sikor4fun-remove - 14:03 poniedziałek, 7 grudnia 2009 | linkuj
Bo jakby chciał pokazał by pazur :P
Bonifacy wymiata, a Kaprys w końcu się doigra, psotnik :)
pozdrower
hose - 23:44 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
pozdrower
Te zwierzaki są siebie warte :P
Genialne! Jak masz możliwość to nakręć kiedyś film.
Ps. Ja też stawiam na kota :) Wygląda na pewnego siebie.
feels3 - 20:27 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
Genialne! Jak masz możliwość to nakręć kiedyś film.
Ps. Ja też stawiam na kota :) Wygląda na pewnego siebie.
To prawda Panowie, że kot sobie nie da w kaszę dmuchać i kiedy chce skończyć zabawę wystarczy jeden ruch łapą i Kaprys podtula ogon i już go nie ma...:) Ale i tak każdego dnia przychodzi pod drzwi i codzienna dawka tarmoszenia z psem musi być;)
Pozdrower!kuguar - 20:21 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
Pozdrower!
ja tez, widac ze to doswiadczony "staruszek" i sie z młokosem spoufalac nie bedzie :) poza tym ma znaczna przewagę masy (albo futra:)
k4r3l - 19:32 niedziela, 6 grudnia 2009 | linkuj
Komentuj
