Szklana pułapka.....:)
Sobota, 2 stycznia 2010 | dodano:02.01.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M
Generalnie pioseneczka nie pozorna, ale w głowie potrafi siedzieć długo....
Plan na dziś: odwiedzić Kasię, odebrać od niej rower i zawieść go koledze od którego go pożyczyłam... Śnieg cały czas padał, nie ułatwiał mi zadania...:)
Wyruszam koło 15 na Skmę. Dzisiaj kolejna scenka rodzajowa zaobserwowana w przedziale:
Nie ważne na jakiej stacji - wsiada chłopak z dziewczyną, wiek około 21-23 lata. Siadają koło siebie. On cały czas czule trzyma jej dłoń w swojej aby nie marzła. Dziewczyna jakaś naburmuszona. On czule pyta się jej:
- Co się stało??
Ona tylko jak obrażona królewna odwraca od niego twarz w stronę okna, nic nie mówi.
- Słońce, co się dzieje? - nie daje za wygraną.
Dalej twardo patrzy w okno.....
Chłopak daje za wygraną. Wtedy ona łaskawie się odezwała:
- Bo zapomniałeś o naszej miesięcznicy....:D
Przerażenie na twarzy chłopaka - Co to jest miesięcznica? - pyta się
I się zaczęło tłumaczenie, a dlaczego zapomniałeś, wymówki....
Czasami takie pary są naprawdę pocieszne, uśmiałam się w duchu i trochę zrobiło mi się szkoda tego chłopaka, dostać burę prawie za nic....:D
U Kasi kawka, pogaduchy:) ale czas szybko leciał i się szybko ściemniło:) spakowałam co miałam, oddałam co trzeba i w drogę:D
Trasa od Redłowa do Sopotu wzdłuż Al. Niepodległości, na deptaku byłam nie lada atrakcją:
- Patrz rower:D - co rusz słyszałam za sobą:D
No kurcze, nie jest jakiś super mróz, padał trochę śnieg - ale to nie powód aby jechać z rowerem Skmką:D i z niego rezygnować....:)
Wbiłam się na ścieżkę wzdłuż Morza i tutaj niestety czyhała na mnie pułapka....Szklana. Cała trasa rowerowa była przykryta warstewką śniegu a pod nim czysty lód, pewna że szerokie opony z bieżnikiem wyratują mnie z każdej opresji jechałam sobie w miarę równym tempem do czasu jednego zakrętu.....
Kolejna wywrotka na ten sam bok co w czwartek. Tym razem lewe kolano bolało i boli dalej... Jutro pewnie siniaki będą się mienić wszystkimi kolorami tęczy hihi:D
Dalej od Brzeźna jechałam już baaaaaaaardzo ostrożnie. Rowerek odstawiłam - plan wykonany. Mogłam spokojnie wrócić do domu, deptaną dwójką:D
Pozdrower!!!
Plan na dziś: odwiedzić Kasię, odebrać od niej rower i zawieść go koledze od którego go pożyczyłam... Śnieg cały czas padał, nie ułatwiał mi zadania...:)
Wyruszam koło 15 na Skmę. Dzisiaj kolejna scenka rodzajowa zaobserwowana w przedziale:
Nie ważne na jakiej stacji - wsiada chłopak z dziewczyną, wiek około 21-23 lata. Siadają koło siebie. On cały czas czule trzyma jej dłoń w swojej aby nie marzła. Dziewczyna jakaś naburmuszona. On czule pyta się jej:
- Co się stało??
Ona tylko jak obrażona królewna odwraca od niego twarz w stronę okna, nic nie mówi.
- Słońce, co się dzieje? - nie daje za wygraną.
Dalej twardo patrzy w okno.....
Chłopak daje za wygraną. Wtedy ona łaskawie się odezwała:
- Bo zapomniałeś o naszej miesięcznicy....:D
Przerażenie na twarzy chłopaka - Co to jest miesięcznica? - pyta się
I się zaczęło tłumaczenie, a dlaczego zapomniałeś, wymówki....
Czasami takie pary są naprawdę pocieszne, uśmiałam się w duchu i trochę zrobiło mi się szkoda tego chłopaka, dostać burę prawie za nic....:D
U Kasi kawka, pogaduchy:) ale czas szybko leciał i się szybko ściemniło:) spakowałam co miałam, oddałam co trzeba i w drogę:D
Trasa od Redłowa do Sopotu wzdłuż Al. Niepodległości, na deptaku byłam nie lada atrakcją:
- Patrz rower:D - co rusz słyszałam za sobą:D
No kurcze, nie jest jakiś super mróz, padał trochę śnieg - ale to nie powód aby jechać z rowerem Skmką:D i z niego rezygnować....:)
Wbiłam się na ścieżkę wzdłuż Morza i tutaj niestety czyhała na mnie pułapka....Szklana. Cała trasa rowerowa była przykryta warstewką śniegu a pod nim czysty lód, pewna że szerokie opony z bieżnikiem wyratują mnie z każdej opresji jechałam sobie w miarę równym tempem do czasu jednego zakrętu.....
Kolejna wywrotka na ten sam bok co w czwartek. Tym razem lewe kolano bolało i boli dalej... Jutro pewnie siniaki będą się mienić wszystkimi kolorami tęczy hihi:D
Dalej od Brzeźna jechałam już baaaaaaaardzo ostrożnie. Rowerek odstawiłam - plan wykonany. Mogłam spokojnie wrócić do domu, deptaną dwójką:D
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 19.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Blanka - piosenka b. fajna. Na pewno zapoznam się bliżej z tym zespołem.
siwy-zgr - 20:50 czwartek, 7 stycznia 2010 | linkuj
No więc... :) Jeśli spodobali Ci się Poets'i to proponuję poszukać ich płytek i ściągnąć. Niestety praktycznie nieosiągalne w Polsce,a jak już są to ceny lekko zwalają z nóg...
To na początek :) Uważam, że naprawdę warto. Zresztą na youtubie można zapoznać się z jeszcze innymi ich utworkami.
Nie będę tak od razu się wszystkim dzielił, bo później nie będę miał Cię czym uraczyć ;) Ty też możesz mi coś podrzucić fajnego bo mam dość duże potrzeby muzyczne :) siwy-zgr - 21:09 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
To na początek :) Uważam, że naprawdę warto. Zresztą na youtubie można zapoznać się z jeszcze innymi ich utworkami.
Nie będę tak od razu się wszystkim dzielił, bo później nie będę miał Cię czym uraczyć ;) Ty też możesz mi coś podrzucić fajnego bo mam dość duże potrzeby muzyczne :) siwy-zgr - 21:09 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Szklanką po łapkach? ;) Tak, lód pod śniegiem to nic fajnego. Raz, że go nie widać, a dwa, że to...lód ;)
Piosenka istotnie niepozorna. Ze swojej strony polecę Ci http://www.youtube.com/watch?v=MKk1u5RMTn4 - lepiej obejrzeć w HD ,teledysk wciska w fotel, oraz http://www.youtube.com/watch?v=atKv1JyQgV8 - tu już tekst i melodia. Daj znać jak Ci się podobało, o ile się spodoba.
Pozdrawiam gorąco :)
PS.Uważaj na siebie! :) siwy-zgr - 19:52 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Piosenka istotnie niepozorna. Ze swojej strony polecę Ci http://www.youtube.com/watch?v=MKk1u5RMTn4 - lepiej obejrzeć w HD ,teledysk wciska w fotel, oraz http://www.youtube.com/watch?v=atKv1JyQgV8 - tu już tekst i melodia. Daj znać jak Ci się podobało, o ile się spodoba.
Pozdrawiam gorąco :)
PS.Uważaj na siebie! :) siwy-zgr - 19:52 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Dzięki, właśnie stamtąd cytowałem, mój ideał kobiety, jeszcze się nie znamy, a tu już dostaję prezenty. Mam na imię Ryszard, nazywają mnie dżem. Czy mógłbym poznać imię pięknej młodej damy?
Dżem - 11:38 poniedziałek, 4 stycznia 2010 | linkuj
Dbaj o kolano :) (moje łączy się w bólu z Twoim ;)); może faktycznie spróbuj się "zaizolować" ;)
Jak tak Kugu? alistar - 20:57 niedziela, 3 stycznia 2010 | linkuj
Jak tak Kugu? alistar - 20:57 niedziela, 3 stycznia 2010 | linkuj
He he jak ten chłopak z pociągu juz teraz zapomniał o czyms takim jak "miesięcznica" to co będzię później????generalnie my faceci nie przywiązujemy wagi do takich dziwnych "rocznic" i dlatego potem są ciche dni w małżeństwie:) popieram ochraniacze oraz ostrożną jazdę po śniegu i lodzie :D
yazoor - 09:27 niedziela, 3 stycznia 2010 | linkuj
Wiesz co Kuguar(ko) ? :P zamontuj sobie boczne kółeczka :P jak kiedyś się śmigało żeby gleby na ryja nie było :P
Ale by były jaja ;D wtedy można takie bąki na lodzie kręcić że masakra :D że też wcześniej nie wpadłem na ten pomysł :P
Co do pary ;D śmiesznie chociaż też bym na początku zdrętwiał :D Miesięcznica :D
hahahahahhaha :D
Posmaruj się maściami i tak jak Gonzo powiedział załatw sobie jakieś ochraniacze :D
Pozdrower !!! sikor4fun-remove - 23:49 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj
Ale by były jaja ;D wtedy można takie bąki na lodzie kręcić że masakra :D że też wcześniej nie wpadłem na ten pomysł :P
Co do pary ;D śmiesznie chociaż też bym na początku zdrętwiał :D Miesięcznica :D
hahahahahhaha :D
Posmaruj się maściami i tak jak Gonzo powiedział załatw sobie jakieś ochraniacze :D
Pozdrower !!! sikor4fun-remove - 23:49 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj
ach te kolanko... musisz sprawić sobie jakieś ochraniacze na nie :)
GonZoo - 23:04 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj
Komentuj