Wpisy archiwalne w kategorii
nierowerowo
Dystans całkowity: | 0.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 0.04 km |
Więcej statystyk |
Sobotni spacer z Tatkiem;)
Sobota, 16 stycznia 2010 | dodano:17.01.2010Kategoria nierowerowo
Co z tego, że każdy zna ten utwór, warto go jednak przypomnieć - dla mnie jest to po prostu mistrzostwo....
O nieludzkiej godzinie: 4.45 wsiadam w Skmkę do domu:D zdziwiłam się, że o tej porze tyle ludzi jeździ, chociaż w większości przypadku byli to młodzi którzy wracali z piątkowych imprez do domu;D Nasłuchałam się niestworzonych historii co im się nie przytrafiło, czego to nie robili, ile to nie wypili i jeden lepszy od drugiego.... w końcu sen wziął górę i usnęłam w objęciach Morfeusza! Przed końcową stacją konduktor budził wszystkich - ,,Proszę wstawać zbliżamy się do celu....;)"
Zrobiłam rodzicom miłą niespodziankę swoim przyjazdem...:)
Koło południa Tatko wyciągnął mnie na spacer, wziął sanki na nich 6 baniaków każdy po 5l i w drogę do pobliskiego źródełka po wodę:D ale spokojnie w kranie też leci normalnie... ta jest specjalnie tylko do herbaty i kawy...... Każda filiżanka na tej wodzie ma niepowtarzalny smak i aromat..:)
Nie obeszło się bez kilku zdjęć:
Miałam plan zabrać Kugu do domu i tam bawić się w malowanie - dostępność wszystkich narzędzi i ogólnie piwnicy z warsztatem jest dużym plusem - skończyło się tylko na planach i postanowieniu, że muszę się za to zabrać w tym tygodniu w Gdańsku!! I zabrałam się .....:)
Pozdrower!!!
O nieludzkiej godzinie: 4.45 wsiadam w Skmkę do domu:D zdziwiłam się, że o tej porze tyle ludzi jeździ, chociaż w większości przypadku byli to młodzi którzy wracali z piątkowych imprez do domu;D Nasłuchałam się niestworzonych historii co im się nie przytrafiło, czego to nie robili, ile to nie wypili i jeden lepszy od drugiego.... w końcu sen wziął górę i usnęłam w objęciach Morfeusza! Przed końcową stacją konduktor budził wszystkich - ,,Proszę wstawać zbliżamy się do celu....;)"
Zrobiłam rodzicom miłą niespodziankę swoim przyjazdem...:)
Koło południa Tatko wyciągnął mnie na spacer, wziął sanki na nich 6 baniaków każdy po 5l i w drogę do pobliskiego źródełka po wodę:D ale spokojnie w kranie też leci normalnie... ta jest specjalnie tylko do herbaty i kawy...... Każda filiżanka na tej wodzie ma niepowtarzalny smak i aromat..:)
Nie obeszło się bez kilku zdjęć:
Kaczuszka.... jest jak każdy widzi!© kuguar
Nie trzeba ode mnie uciekać, nie jestem straszna;D© kuguar
Gdzie strumyk płynie z wolna....;)© kuguar
Miałam plan zabrać Kugu do domu i tam bawić się w malowanie - dostępność wszystkich narzędzi i ogólnie piwnicy z warsztatem jest dużym plusem - skończyło się tylko na planach i postanowieniu, że muszę się za to zabrać w tym tygodniu w Gdańsku!! I zabrałam się .....:)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Mikołajkowo....:)
Niedziela, 6 grudnia 2009 | dodano:06.12.2009Kategoria nierowerowo
Przez pogodę która raczej ciągle przypomina jesień niż zimę, melodia którą często sobie nucę....
To teraz przyznać się do kogo przyszedł Mikołaj i przyniósł słodycze.....?
Ja ciągle czuję się dzieckiem i o mnie w tym roku nie zapomniał hihi;) uwielbiam grudzień:D
A teraz mały komiks przedstawiający zabawy mojego psa z kotem. W brew pozorom kto na to wszystko pozwala i sam się doprasza o takie maltretowanie.....:)
Klasyczny przykład tego jak żyje pies z kotem:D
W końcu Bonifacemu się zabawa znudziła i pogonił Kaprysa.
A to już po zabawie... Nie chce się wierzyć, że jeszcze minutę temu Kaprys trzymał kota za gardło i tarmosił go za ucho.....Oni naprawdę nie mogą bez siebie żyć.
Zawsze obserwowanie ich podczas zabawy poprawia mi humor....
Pozdrawiam i życzę udanego świętowania Mikołajek.....
To teraz przyznać się do kogo przyszedł Mikołaj i przyniósł słodycze.....?
Ja ciągle czuję się dzieckiem i o mnie w tym roku nie zapomniał hihi;) uwielbiam grudzień:D
A teraz mały komiks przedstawiający zabawy mojego psa z kotem. W brew pozorom kto na to wszystko pozwala i sam się doprasza o takie maltretowanie.....:)
Klasyczny przykład tego jak żyje pies z kotem:D
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 1© kuguar
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 2© kuguar
To tylko groźnie wygląda....:) Bonifacy&Kaprys;odsłona 3© kuguar
W końcu Bonifacemu się zabawa znudziła i pogonił Kaprysa.
A to już po zabawie... Nie chce się wierzyć, że jeszcze minutę temu Kaprys trzymał kota za gardło i tarmosił go za ucho.....Oni naprawdę nie mogą bez siebie żyć.
Zawsze obserwowanie ich podczas zabawy poprawia mi humor....
Pozdrawiam i życzę udanego świętowania Mikołajek.....
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Nowe dane;)
Wtorek, 15 września 2009 | dodano:16.09.2009Kategoria nierowerowo
Dzwonili dzisiaj do mnie z firmy w której starałam się o stanowisko i z pośród kandydatów zostałam wybrana. W pierwszej chwili nie mogłam uwierzyć, ale to prawda:D
Zaczyna się kolejny etap w moim życiu:D może jestjeden problem, trochę kiepskie dojazdy, ale od czego jest rower hihi:) już na mapie sprawdzałam najdogodniejszą trasę, te 14 km w jedną stronę, gdy mam dostać się na 7 mogą okazać się nie lada wyzwaniem:) ale co to dla mnie. Problem może być z tym, że jeśli o tej 7 pojawię się w pracy to trzeba będzie wskoczyć w trochę inne ciuchy niż na rower: niezła przemiana, tu obuwie sportowe i ogólnie strój a od 7-15 elegancki styl i obcasy:D
Ale żarty na bok. Czas wszystko mam nadzieję, że jakoś rozwiąże:D Jest jakiś plus - przynajmniej będę miała fundusze na koła do mojego maleństwa które chwilowo czeka na części:D
Zaczyna się kolejny etap w moim życiu:D może jestjeden problem, trochę kiepskie dojazdy, ale od czego jest rower hihi:) już na mapie sprawdzałam najdogodniejszą trasę, te 14 km w jedną stronę, gdy mam dostać się na 7 mogą okazać się nie lada wyzwaniem:) ale co to dla mnie. Problem może być z tym, że jeśli o tej 7 pojawię się w pracy to trzeba będzie wskoczyć w trochę inne ciuchy niż na rower: niezła przemiana, tu obuwie sportowe i ogólnie strój a od 7-15 elegancki styl i obcasy:D
Ale żarty na bok. Czas wszystko mam nadzieję, że jakoś rozwiąże:D Jest jakiś plus - przynajmniej będę miała fundusze na koła do mojego maleństwa które chwilowo czeka na części:D
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |