NIedzielnie......
Niedziela, 28 marca 2010 | dodano:28.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu, z humorem
Dzisiaj muzyka z półki totalnie pozytywnie zakręconej, nie będzie ani lirycznie, ani ciężko... po prostu Run DMC... ale gitarka musi być:D
Miałam nigdzie nie ruszać się przez weekend, jednak jak zawsze wyszło inaczej. Musiałam podrzucić jedną rzecz dla kuzynki - dobry pretekst nie jest zły aby przewietrzyć Kugu. Przy okazji nadrobiłam trochę drogi aby nacieszyć się piękną wiosenną pogodą. Na ścieżce wzdłuż morza zaskoczyła mnie porównywalna ilość rowerzystów i rolkarzy:) Na szczęście każdy znał swoje miejsce na drodze i nie było jakiś nieprzyjemnych sytuacji.
Zdjęcie z wycieczki z zeszłego roku - gdyż dalej cierpię na brak sprzętu fotograficznego...... niebo było jednak dziś bardzo podobne:
Po powrocie dalej trzeba było zabrać się do przerwanego pisania.....
Sama nie wiem dlaczego tak lubię kawały o teściowej, ten typ tak ma....:)
[i]Teściowa z zięciem patrzą na deszcz spadających meteorów.
Ktoś rzucił że mogą sobie pomyśleć życzenie i sie spełni.
Zięć pomyślał marzenie
Teściowa nie zdążyła :))))[i]
Pozdrower!!!
Miałam nigdzie nie ruszać się przez weekend, jednak jak zawsze wyszło inaczej. Musiałam podrzucić jedną rzecz dla kuzynki - dobry pretekst nie jest zły aby przewietrzyć Kugu. Przy okazji nadrobiłam trochę drogi aby nacieszyć się piękną wiosenną pogodą. Na ścieżce wzdłuż morza zaskoczyła mnie porównywalna ilość rowerzystów i rolkarzy:) Na szczęście każdy znał swoje miejsce na drodze i nie było jakiś nieprzyjemnych sytuacji.
Zdjęcie z wycieczki z zeszłego roku - gdyż dalej cierpię na brak sprzętu fotograficznego...... niebo było jednak dziś bardzo podobne:
Po powrocie dalej trzeba było zabrać się do przerwanego pisania.....
Sama nie wiem dlaczego tak lubię kawały o teściowej, ten typ tak ma....:)
[i]Teściowa z zięciem patrzą na deszcz spadających meteorów.
Ktoś rzucił że mogą sobie pomyśleć życzenie i sie spełni.
Zięć pomyślał marzenie
Teściowa nie zdążyła :))))[i]
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 15.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Po prostu piątek.....:)
Piątek, 26 marca 2010 | dodano:28.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Ostatnie utwory faktycznie jakieś spokojne, czas to zmienić - ostatnio katuję tym sąsiadów... tylu wyśmienitych gitarzystów w jednym miejscu, eh marzenie.....
W pracy wyjątkowo się dłużyło do godziny wyjścia, wręcz niemiłosiernie... Za to jak już wracałam - bajka - słońce, ciepły wiosenny wietrzyk!
Dalszej wyprawy nie było.... Kugu teraz będzie trochę zaniedbywany, muszę finiszować z pewnym tematem i on chwilo jest najważniejszy, w czerwcu będę nadrabiać zaległości....
Pozdrower!!!!
W pracy wyjątkowo się dłużyło do godziny wyjścia, wręcz niemiłosiernie... Za to jak już wracałam - bajka - słońce, ciepły wiosenny wietrzyk!
Dalszej wyprawy nie było.... Kugu teraz będzie trochę zaniedbywany, muszę finiszować z pewnym tematem i on chwilo jest najważniejszy, w czerwcu będę nadrabiać zaległości....
Pozdrower!!!!
Dane wycieczki:
Km: | 13.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Zbiorczo....:)
Czwartek, 25 marca 2010 | dodano:26.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Utwór niedawno zasłyszany, który urzekł mnie już po pierwszych sekundach słuchania...
Dystans z dwóch dni ,,intensywnego" kręcenia hihi;)
Pogoda rozpieszcza, już nie potrzebuję ubierać się na cebulkę, żeby rano nie marznąć, robi się przepięknie:)
A ten kawał ostatnio poprawił mi humor na początku dnia, może ktoś też się uśmiechanie....
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna... grubasku...
Jak to skomentował kolega: Ktoś chyba pomylił odwagę z szaleństwem.....:)
Pozdrower!!!
Dystans z dwóch dni ,,intensywnego" kręcenia hihi;)
Pogoda rozpieszcza, już nie potrzebuję ubierać się na cebulkę, żeby rano nie marznąć, robi się przepięknie:)
A ten kawał ostatnio poprawił mi humor na początku dnia, może ktoś też się uśmiechanie....
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna... grubasku...
Jak to skomentował kolega: Ktoś chyba pomylił odwagę z szaleństwem.....:)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 29.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Dzień za dniem....
Wtorek, 23 marca 2010 | dodano:23.03.2010Kategoria W szponach Kugu, praca - sama przyjemność, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Dzisiaj Lao Che z półki nowości do końca nie ,,ocenionych”...
Poranna zadyszka oczywiście się pojawiła, ale w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni, kilka dni i nogi się przyzwyczają…..
Po pracy odebrać bilety na koncert Lao Che. Gdyby nie namowy koleżanki pewnie bym się na niego nie zdecydowała. Dopiero niedawno natknęłam się na ten zespół, u jednego z Bikestatowiczów. Muzyka zaintrygowała – a to już dużo...
W drodze do domu podjeżdżając do przejścia dla pieszych zrównałam się z pewną Panią w wieku na oko 50 lat, w kozakach na obcasach ubrana raczej po cywilnemu, która pomykała sobie na fullu firmy GT (chyba) - modelu nie podam, bo nie wiem. Nie powiem, ogólne zjawisko robiło wrażenie, z opóźnieniem wystartowałam gdy zapaliło się zielone, bo szok mi nie pozwalał wcześniej... Może pożyczyła rower od syna, nie wiem... Ale ja chcę taki...!!!
Pozdrower!!!
Poranna zadyszka oczywiście się pojawiła, ale w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni, kilka dni i nogi się przyzwyczają…..
Po pracy odebrać bilety na koncert Lao Che. Gdyby nie namowy koleżanki pewnie bym się na niego nie zdecydowała. Dopiero niedawno natknęłam się na ten zespół, u jednego z Bikestatowiczów. Muzyka zaintrygowała – a to już dużo...
W drodze do domu podjeżdżając do przejścia dla pieszych zrównałam się z pewną Panią w wieku na oko 50 lat, w kozakach na obcasach ubrana raczej po cywilnemu, która pomykała sobie na fullu firmy GT (chyba) - modelu nie podam, bo nie wiem. Nie powiem, ogólne zjawisko robiło wrażenie, z opóźnieniem wystartowałam gdy zapaliło się zielone, bo szok mi nie pozwalał wcześniej... Może pożyczyła rower od syna, nie wiem... Ale ja chcę taki...!!!
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 28.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Poniedziałkowy rozruch....
Poniedziałek, 22 marca 2010 | dodano:22.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Utwór, który ostatnio często mi towarzyszy....
Poniedziałki nie należą do najbardziej udanych dni w pracy, pozostałości weekendu dają znać o sobie.....:)
Po trzech tygodniach regularnej jazdy - może dystanse nie są oszałamiające - ale dzisiaj nadszedł ten moment zmiany przełożenia... z 48/17 czas przejść na 48/16. Jutro pewnie murowana zadyszka z rana.....
Pozdrower!!!
Poniedziałki nie należą do najbardziej udanych dni w pracy, pozostałości weekendu dają znać o sobie.....:)
Po trzech tygodniach regularnej jazdy - może dystanse nie są oszałamiające - ale dzisiaj nadszedł ten moment zmiany przełożenia... z 48/17 czas przejść na 48/16. Jutro pewnie murowana zadyszka z rana.....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 13.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Piątek tygodania koniec i początek....
Piątek, 19 marca 2010 | dodano:19.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Długo zastanawiałam się, czym tym razem uraczyć zaglądających w te skromne progi....
Wybór padł na Marillion....
Wrażenia z jazdy w kasku bardzo pozytywne, nie zacznę teraz jakoś mniej uważać, nic on generalnie nie zmieni, ale daje jednak poczucie bezpieczeństwa... nawet nie przeszkadza tak mocno. Jedyny mankament, że nie mogę już nasuwać na głowę kaptura bo wtedy wyglądam jak kosmita na rowerze:D Coś czuję, że nasza przyjaźń będzie długa.....:)
Pozdrower!!!
Wybór padł na Marillion....
Wrażenia z jazdy w kasku bardzo pozytywne, nie zacznę teraz jakoś mniej uważać, nic on generalnie nie zmieni, ale daje jednak poczucie bezpieczeństwa... nawet nie przeszkadza tak mocno. Jedyny mankament, że nie mogę już nasuwać na głowę kaptura bo wtedy wyglądam jak kosmita na rowerze:D Coś czuję, że nasza przyjaźń będzie długa.....:)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 27.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Dzień niespodzianek....
Środa, 17 marca 2010 | dodano:17.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Dzisiaj głośniejsze brzmienie, trzeba trochę sąsiadów podenerwować, a co!!!
Dystans z dwóch dni....
Wczoraj po pracy podskoczyłam na pocztę, co się okazało jak zawsze podczas stania w długaśnych kolejkach nie obejdzie się bez napięć między czekającymi.... a to, że ktoś chce tylko coś na chwilę o coś spytać, a ten pan to już powinien dawno odejść od okienka bo przecież ileż można załatwiać jedną sprawę... Słuchawki na uszy i spokojnie czekałam na swoją kolej siedząc na ramie Kugu:D
Plan na dziś był prosty:D poszukać sobie w końcu kasku na makówkę.... chciałam jechać do jednego sklepu w Gdyni, jednak chęci zabrakło i obskoczyłam Gdańskie rowerowe punkty.... wychodząc z jednego sklepu, w którym upatrzyłam sobie jeden ,,super hełm", spotkałam Flasha na Błyskawicznym OK. Chwila rozmowy, temat oczywisty - rowery;) Spotkanie białych Gdańskich ostrzaków hihi;) Później szybko do domu, od Opery każdy pojechał w swoim kierunku.
Jutro po pracy pojadę przygotowana z kasą i kupię kask;) I tak o to rozpocznie się nowy rozdział rowerowania, ten bezpieczniejszy...
Pozdrower!!!
Dystans z dwóch dni....
Wczoraj po pracy podskoczyłam na pocztę, co się okazało jak zawsze podczas stania w długaśnych kolejkach nie obejdzie się bez napięć między czekającymi.... a to, że ktoś chce tylko coś na chwilę o coś spytać, a ten pan to już powinien dawno odejść od okienka bo przecież ileż można załatwiać jedną sprawę... Słuchawki na uszy i spokojnie czekałam na swoją kolej siedząc na ramie Kugu:D
Plan na dziś był prosty:D poszukać sobie w końcu kasku na makówkę.... chciałam jechać do jednego sklepu w Gdyni, jednak chęci zabrakło i obskoczyłam Gdańskie rowerowe punkty.... wychodząc z jednego sklepu, w którym upatrzyłam sobie jeden ,,super hełm", spotkałam Flasha na Błyskawicznym OK. Chwila rozmowy, temat oczywisty - rowery;) Spotkanie białych Gdańskich ostrzaków hihi;) Później szybko do domu, od Opery każdy pojechał w swoim kierunku.
Jutro po pracy pojadę przygotowana z kasą i kupię kask;) I tak o to rozpocznie się nowy rozdział rowerowania, ten bezpieczniejszy...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 29.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Międzynarodowy dzień bez pośpiechu....
Poniedziałek, 15 marca 2010 | dodano:15.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Utwór bliski hasłu dzisiejszego dnia....
W myśl hasła dnia nie spieszyłam się ani w drodze do pracy, ani jak wracałam...:)
Czy ogólny pośpiech, zabieganie jest wynikiem dzisiejszych czasów? Czy wszystko już musi być na wczoraj, a nie może być na pojutrze....:)
A taki obrazek od jutra coś czuję zawiśnie u mnie przy biurku w pracy, hihi...
Pozdrower!!!
W myśl hasła dnia nie spieszyłam się ani w drodze do pracy, ani jak wracałam...:)
Czy ogólny pośpiech, zabieganie jest wynikiem dzisiejszych czasów? Czy wszystko już musi być na wczoraj, a nie może być na pojutrze....:)
A taki obrazek od jutra coś czuję zawiśnie u mnie przy biurku w pracy, hihi...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 13.05 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Niedzielnie......
Niedziela, 14 marca 2010 | dodano:14.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu
A mury runą.....
Słońce które zaglądało do mojego pokoju niemalże siłą wyciągnęło mnie na rower.... Zapakowałam notatki w plecak i pojechałam nad morze. Czuć wiosnę w ilości spacerowiczów na ścieżkach, dzisiaj naprawdę tłumy....
Siadłam sobie na ławce powygrzewać się w słońcu, obok starsi panowie rozgrywali partyjkę szachów, która skończyła się energicznym zwaleniem pionków przez jednego z nich - chyba komuś nie spodobało się to, że przegrał... przegrywać też trzeba umieć, sama nie wiem czy mogłabym to powiedzieć o sobie....
Na świeżym powietrzu od razu lepiej przyswajało mi się wiedzę niż w czterech ścianach, coś czuję że będę się do tego sposobu częściej uciekać:) W drodze powrotnej nie oparłam się pokusie kupienia cukrowej waty- zapach dzieciństwa, pewnie nie tylko mi się z tym kojarzy - cała buzia, palce klejące - rewelacja, poczułam się znów jak dziecko;)
Pozdrower!!!
Słońce które zaglądało do mojego pokoju niemalże siłą wyciągnęło mnie na rower.... Zapakowałam notatki w plecak i pojechałam nad morze. Czuć wiosnę w ilości spacerowiczów na ścieżkach, dzisiaj naprawdę tłumy....
Siadłam sobie na ławce powygrzewać się w słońcu, obok starsi panowie rozgrywali partyjkę szachów, która skończyła się energicznym zwaleniem pionków przez jednego z nich - chyba komuś nie spodobało się to, że przegrał... przegrywać też trzeba umieć, sama nie wiem czy mogłabym to powiedzieć o sobie....
Na świeżym powietrzu od razu lepiej przyswajało mi się wiedzę niż w czterech ścianach, coś czuję że będę się do tego sposobu częściej uciekać:) W drodze powrotnej nie oparłam się pokusie kupienia cukrowej waty- zapach dzieciństwa, pewnie nie tylko mi się z tym kojarzy - cała buzia, palce klejące - rewelacja, poczułam się znów jak dziecko;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 6.55 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Leniwie....
Sobota, 13 marca 2010 | dodano:13.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu
Trochę ,,klasyki" dzisiaj.....
Pogoda zachęcała do dłuższej wyprawy jednak pewne plany nie pozwoliły na to, mała rundka po 3m i do domu... czas się zabrać za ,,magazyniera", rower pewnie chwilowo zostanie ograniczony tylko do dojazdów do pracy - dobre i to;)
Pozdrower!!!!
Pogoda zachęcała do dłuższej wyprawy jednak pewne plany nie pozwoliły na to, mała rundka po 3m i do domu... czas się zabrać za ,,magazyniera", rower pewnie chwilowo zostanie ograniczony tylko do dojazdów do pracy - dobre i to;)
Pozdrower!!!!
Dane wycieczki:
Km: | 20.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |