Wpisy archiwalne w kategorii
z humorem
Dystans całkowity: | 526.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 01:03 |
Średnia prędkość: | 24.67 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 19.51 km i 1h 03m |
Więcej statystyk |
Zbiorczo....:)
Czwartek, 25 marca 2010 | dodano:26.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Utwór niedawno zasłyszany, który urzekł mnie już po pierwszych sekundach słuchania...
Dystans z dwóch dni ,,intensywnego" kręcenia hihi;)
Pogoda rozpieszcza, już nie potrzebuję ubierać się na cebulkę, żeby rano nie marznąć, robi się przepięknie:)
A ten kawał ostatnio poprawił mi humor na początku dnia, może ktoś też się uśmiechanie....
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna... grubasku...
Jak to skomentował kolega: Ktoś chyba pomylił odwagę z szaleństwem.....:)
Pozdrower!!!
Dystans z dwóch dni ,,intensywnego" kręcenia hihi;)
Pogoda rozpieszcza, już nie potrzebuję ubierać się na cebulkę, żeby rano nie marznąć, robi się przepięknie:)
A ten kawał ostatnio poprawił mi humor na początku dnia, może ktoś też się uśmiechanie....
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna... grubasku...
Jak to skomentował kolega: Ktoś chyba pomylił odwagę z szaleństwem.....:)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 29.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Międzynarodowy dzień bez pośpiechu....
Poniedziałek, 15 marca 2010 | dodano:15.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Utwór bliski hasłu dzisiejszego dnia....
W myśl hasła dnia nie spieszyłam się ani w drodze do pracy, ani jak wracałam...:)
Czy ogólny pośpiech, zabieganie jest wynikiem dzisiejszych czasów? Czy wszystko już musi być na wczoraj, a nie może być na pojutrze....:)
A taki obrazek od jutra coś czuję zawiśnie u mnie przy biurku w pracy, hihi...
Pozdrower!!!
W myśl hasła dnia nie spieszyłam się ani w drodze do pracy, ani jak wracałam...:)
Czy ogólny pośpiech, zabieganie jest wynikiem dzisiejszych czasów? Czy wszystko już musi być na wczoraj, a nie może być na pojutrze....:)
A taki obrazek od jutra coś czuję zawiśnie u mnie przy biurku w pracy, hihi...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 13.05 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Dzień jak co dzień.... tylko bardziej wyjątkowy
Poniedziałek, 8 marca 2010 | dodano:08.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Warto przypomnieć Marka Linkous'a....
Wiadomo do i z pracy i przy okazji jeszcze do i od Kuzynki;)
Jak sympatycznie dostać życzenia, kwiatka - móc za te wszystkie miłe rzeczy podziękować ciepłym słowem, serdecznym uśmiechem. Ale Dzień Kobiet byłby smutny bez Mężczyzn! I waśnie w tym miejscu chciałam Wam podziękować, może nie konieczni kwiatkiem ale ciepłym uśmiechem za obecność!
Na koniec może trochę ,,odgrzewany" temat z zeszłego tygodnia, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone:
Dwóch kupli rozmawia sobie przy piwku. Nowak pyta Kowalskiego:
-Wiesz kiedy widzę wyraźnie moją teściową?
Kowalski wzrusza ramionami.
-Jak mi się muszka ze szczerbinką zejdą.....
Pozdrower!!!
Wiadomo do i z pracy i przy okazji jeszcze do i od Kuzynki;)
Jak sympatycznie dostać życzenia, kwiatka - móc za te wszystkie miłe rzeczy podziękować ciepłym słowem, serdecznym uśmiechem. Ale Dzień Kobiet byłby smutny bez Mężczyzn! I waśnie w tym miejscu chciałam Wam podziękować, może nie konieczni kwiatkiem ale ciepłym uśmiechem za obecność!
Na koniec może trochę ,,odgrzewany" temat z zeszłego tygodnia, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone:
Dwóch kupli rozmawia sobie przy piwku. Nowak pyta Kowalskiego:
-Wiesz kiedy widzę wyraźnie moją teściową?
Kowalski wzrusza ramionami.
-Jak mi się muszka ze szczerbinką zejdą.....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 25.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Weekend...dzień teściowej..;p
Piątek, 5 marca 2010 | dodano:05.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Tym razem trochę spokojniej......
Z rana przywitał mnie znów śnieg i lekki przymrozek. Dzisiaj jechałam trochę dłużej,a to z racji dużego plecaka, dodatkowe obciążenie zrobiło swoje - efekt bardziej zmachana przyjechałam na miejsce.
Podobno dzisiaj jest Dzień Teściowej, z racji tego pozwolę sobie przytoczyć zasłyszany kawał który spowodował ogólną wesołść w pracy:
Żona mówi do męża:
-Wiesz Kochanie - Mamusia była dzisiaj u tego sławnego dentysty.
-Tak? A co, kanały jadowej jej udrażniał? - zapytał całkiem niewinnie mąż.
Pozdrower!!!
Z rana przywitał mnie znów śnieg i lekki przymrozek. Dzisiaj jechałam trochę dłużej,a to z racji dużego plecaka, dodatkowe obciążenie zrobiło swoje - efekt bardziej zmachana przyjechałam na miejsce.
Podobno dzisiaj jest Dzień Teściowej, z racji tego pozwolę sobie przytoczyć zasłyszany kawał który spowodował ogólną wesołść w pracy:
Żona mówi do męża:
-Wiesz Kochanie - Mamusia była dzisiaj u tego sławnego dentysty.
-Tak? A co, kanały jadowej jej udrażniał? - zapytał całkiem niewinnie mąż.
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 6.32 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Marcowe postanowienia.....
Poniedziałek, 1 marca 2010 | dodano:02.03.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Ten utwór ostatnio chodzi za mną, czemu ma nie zacząć chodzić za kimś jeszcze, nie gryzie w końcu...
Wiadomo, że Nowy Rok, początki miesiąca, poniedziałki są sprzyjającą okazją ku robieniu postanowień. Tak jest w moim przypadku.
1 marzec, do tego poniedziałek rozpoczęłam jazdę do pracy na dwóch kółkach:D Plusowe temperatury które się pojawiły sprzyjały podjęciu decyzji o tym.
Przekonałam się, że dwie drogi którymi mogę jechać do roboty są obarczone za każdym razem górką i nie robi czy wybiorę większą czy jeszcze większą i tak przyjadę zmachana do pracy:D przynajmniej przez pierwsze dni zanim coś co się zwie formą nie pojawi się u mnie.
O piątej raczej ruch na ulicach Gdańska jest mikry i z tego co pamiętam minęły mnie zaledwie trzy auta, więc cały pas jezdni raczej jest do mojej dyspozycji.
Do czasu aż nie będą drogi w miarę suche założyłam stary łańcuch, biały czeka ładnie wyczyszczony na półce na swoją kolej i ładniejszą pogodę.
Zobaczymy ile starczy mi samozaparcia na takie dojazdy do pracy - oby długo.
A na koniec dowcip który za każdym razem rozkłada mnie na łopatki:
,,Mówi jaskółka do jaskółki:
-Chyba będzie padać!
-Skąd wiesz?-dziwi się druga.
-Bo ludzie na nas jakoś dziwnie patrzą"
Pozdrower
Wiadomo, że Nowy Rok, początki miesiąca, poniedziałki są sprzyjającą okazją ku robieniu postanowień. Tak jest w moim przypadku.
1 marzec, do tego poniedziałek rozpoczęłam jazdę do pracy na dwóch kółkach:D Plusowe temperatury które się pojawiły sprzyjały podjęciu decyzji o tym.
Przekonałam się, że dwie drogi którymi mogę jechać do roboty są obarczone za każdym razem górką i nie robi czy wybiorę większą czy jeszcze większą i tak przyjadę zmachana do pracy:D przynajmniej przez pierwsze dni zanim coś co się zwie formą nie pojawi się u mnie.
O piątej raczej ruch na ulicach Gdańska jest mikry i z tego co pamiętam minęły mnie zaledwie trzy auta, więc cały pas jezdni raczej jest do mojej dyspozycji.
Do czasu aż nie będą drogi w miarę suche założyłam stary łańcuch, biały czeka ładnie wyczyszczony na półce na swoją kolej i ładniejszą pogodę.
Zobaczymy ile starczy mi samozaparcia na takie dojazdy do pracy - oby długo.
A na koniec dowcip który za każdym razem rozkłada mnie na łopatki:
,,Mówi jaskółka do jaskółki:
-Chyba będzie padać!
-Skąd wiesz?-dziwi się druga.
-Bo ludzie na nas jakoś dziwnie patrzą"
Pozdrower
Dane wycieczki:
Km: | 14.53 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
,,A ty jedź lowelku....."
Czwartek, 11 lutego 2010 | dodano:11.02.2010Kategoria z humorem
Zajrzałam dzisiaj na półkę z m. filmową, cudowna muzyka, film również warty polecenia dla tych co lubią klimaty Dzikiego Zachodu....:) Gdzie honor czasami stanowił większą wartość niż pieniądze......
A teraz czas wytłumaczyć się z tego jakże dziwacznego tytułu:D
Wczoraj usłyszałam dowcip którego puenta towarzyszyła mi przez cały dzisiejszy dzień. A to sprawca zamieszania:
Pięcioletni chłopczyk idzie chodnikiem i pcha przed sobą rowerek i tak do niego mówi:
-Tak lowelku, piękna dziś pogoda. Jedź sobie lowelku bo musimy iść do szkoły.
Zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i dalej coś do niego mówi:
-Teraz lowelku musimy się zatrzymać i poczekać na zielone światło.
Obok stała starsza babcia która się temu przysłuchiwała i nie powstrzymała się od komentarza:
-Taki duży chłopak a nie wymawia dobrze ,,R"!!
Chłopczyk tak na nią spojrzał i powiedział:
-Spierdzielaj Ty stara ruro!! A Ty lowelku jedź..........
Ach te dzisiejsze dzieci:D mam nadzieję, że nikogo nie dotknął ten żart, śmiech to zdrowie:D
Pewnie nie powiem nic odkrywczego ale dzisiejszy dzień jest wyjątkowy ale jednocześnie bardzo monotonny w swoim jadłospisie:
Śniadanie: pączki
II Śniadanie: pączki
Obiad: pączki
Kolacja:.....yhhyyyyyyy pączki:D
Zmieniało się tylko nadzienie:D
Idąc do pracy miałam już ułożony plan w główce, że po południu wrócę i ,,odpalę" Kugu. I skończyło się tylko na planach: od 14 rozszalała się śnieżyca i już w miarę przejezdne drogi znowu białe i z błotem, chodniki do kitu;/
Zapowiadało się fajnie a skończyło się jak zwykle..... W weekend drugie podejście:D nie dam się tak łatwo...:)
Jak nie ma kilometrów, miały być przemyślenia, hmmmm.... niestety przejedzenie nie wpływa za dobrze na procesy twórcze. Dzisiaj chyba nic z tego nie będzie.
Pozdrower!!!
A teraz czas wytłumaczyć się z tego jakże dziwacznego tytułu:D
Wczoraj usłyszałam dowcip którego puenta towarzyszyła mi przez cały dzisiejszy dzień. A to sprawca zamieszania:
Pięcioletni chłopczyk idzie chodnikiem i pcha przed sobą rowerek i tak do niego mówi:
-Tak lowelku, piękna dziś pogoda. Jedź sobie lowelku bo musimy iść do szkoły.
Zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i dalej coś do niego mówi:
-Teraz lowelku musimy się zatrzymać i poczekać na zielone światło.
Obok stała starsza babcia która się temu przysłuchiwała i nie powstrzymała się od komentarza:
-Taki duży chłopak a nie wymawia dobrze ,,R"!!
Chłopczyk tak na nią spojrzał i powiedział:
-Spierdzielaj Ty stara ruro!! A Ty lowelku jedź..........
Ach te dzisiejsze dzieci:D mam nadzieję, że nikogo nie dotknął ten żart, śmiech to zdrowie:D
Pewnie nie powiem nic odkrywczego ale dzisiejszy dzień jest wyjątkowy ale jednocześnie bardzo monotonny w swoim jadłospisie:
Śniadanie: pączki
II Śniadanie: pączki
Obiad: pączki
Kolacja:.....yhhyyyyyyy pączki:D
Zmieniało się tylko nadzienie:D
Idąc do pracy miałam już ułożony plan w główce, że po południu wrócę i ,,odpalę" Kugu. I skończyło się tylko na planach: od 14 rozszalała się śnieżyca i już w miarę przejezdne drogi znowu białe i z błotem, chodniki do kitu;/
Zapowiadało się fajnie a skończyło się jak zwykle..... W weekend drugie podejście:D nie dam się tak łatwo...:)
Jak nie ma kilometrów, miały być przemyślenia, hmmmm.... niestety przejedzenie nie wpływa za dobrze na procesy twórcze. Dzisiaj chyba nic z tego nie będzie.
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Zabiegany piątek....:)
Piątek, 8 stycznia 2010 | dodano:09.01.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu, z humorem
Z racji tego, że dzisiaj jest dzień urodzin Króla - już 75, tego utworu nie mogło zabraknąć... Nogi same rwą się do tańca, w końcu mamy karnawał:D
Ostatnio często zasypiam do roboty, jakoś doba jest dla mnie za krótka:D ale na 8 zdążyłam:D Po robocie małe zakupy: kupiłam podkład i białą farbę aby pomalować ramę, w weekend będę działać:)
Szybko coś zjadłam i na rower: najpierw do koleżanki zawieść jej jedną rzecz a następnie do siostry. Miałam tylko chwilę u niej zabawić, wyszło trochę dłużej i do tego dostałam pracę na wieczór: do przerysowania projekcik na kalkę - Trochę przypomniały mi się czasy studenckie gdy spało się po 2 h na dobę aby zdążyć z oddaniem sprawozdania albo wykończeniem projektu:D
A teraz patrzę rano na budzik i nie ma przewrócę się na rugi bok i powiem sobie: ,,Nie dzisiaj nie idę - może nie będzie listy na wykładzie" Nie ma, że boli trzeba wstać i tyle. Tylko 20 dni urlopu i koniec:D
Na zakończenie krótki żarcik, w końcu śmiech to zdrowie:
Na...pity jak bombowiec policjant zatrzymuje samochód i zwraca się do
kierującego: "Wise tu wóch kierujących jenym pojastem". Na co
kierujący odpowiada: " Alee to jesze nie powót szeby nas koorrdonem
otaszaś"
Pozdrower!!
Ostatnio często zasypiam do roboty, jakoś doba jest dla mnie za krótka:D ale na 8 zdążyłam:D Po robocie małe zakupy: kupiłam podkład i białą farbę aby pomalować ramę, w weekend będę działać:)
Szybko coś zjadłam i na rower: najpierw do koleżanki zawieść jej jedną rzecz a następnie do siostry. Miałam tylko chwilę u niej zabawić, wyszło trochę dłużej i do tego dostałam pracę na wieczór: do przerysowania projekcik na kalkę - Trochę przypomniały mi się czasy studenckie gdy spało się po 2 h na dobę aby zdążyć z oddaniem sprawozdania albo wykończeniem projektu:D
A teraz patrzę rano na budzik i nie ma przewrócę się na rugi bok i powiem sobie: ,,Nie dzisiaj nie idę - może nie będzie listy na wykładzie" Nie ma, że boli trzeba wstać i tyle. Tylko 20 dni urlopu i koniec:D
Na zakończenie krótki żarcik, w końcu śmiech to zdrowie:
Na...pity jak bombowiec policjant zatrzymuje samochód i zwraca się do
kierującego: "Wise tu wóch kierujących jenym pojastem". Na co
kierujący odpowiada: " Alee to jesze nie powót szeby nas koorrdonem
otaszaś"
Pozdrower!!
Dane wycieczki:
Km: | 8.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Odstresowywacz....
Wtorek, 8 grudnia 2009 | dodano:08.12.2009Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu, z humorem
Miało być coś z repertuaru PF ale zmiana planów, chyba mam słabość do gitarek, słyszycie ten basik..... jak zwykle proszę o nastawienie odpowiednio głośników...
Dzisiaj bez rewelacji, późnym popołudniem szybki wyjazd, tak aby się zmęczyć, trochę pomyśleć nad tym i owym, ogólnie przewietrzenie głowy.....
Kilka minut postoju nad morzem, dzisiaj wyjątkowo spokojne, delikatne fale, szum. I nawet było widać dno. Do szczęścia brakowało mi gwiazd na niebie, ale za wczesna godzina, może następnym razem.....
Na koniec przeczytany ostatnio dowcip który rozłożył mnie na łopatki, leżałam i płakałam ze śmiechu:D:D
-,,Wiesz Kochanie, podobają mi się w Tobie najbardziej 3 rzeczy." - mówi mąż do żony.
-,,Tak! Jakie?" - pyta zalotnie żona.
- ,,Podbródek" - bez zawahania odpowiada mąż!
I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim dobrej nocy!!!
Pozdrower
Dzisiaj bez rewelacji, późnym popołudniem szybki wyjazd, tak aby się zmęczyć, trochę pomyśleć nad tym i owym, ogólnie przewietrzenie głowy.....
Kilka minut postoju nad morzem, dzisiaj wyjątkowo spokojne, delikatne fale, szum. I nawet było widać dno. Do szczęścia brakowało mi gwiazd na niebie, ale za wczesna godzina, może następnym razem.....
Na koniec przeczytany ostatnio dowcip który rozłożył mnie na łopatki, leżałam i płakałam ze śmiechu:D:D
-,,Wiesz Kochanie, podobają mi się w Tobie najbardziej 3 rzeczy." - mówi mąż do żony.
-,,Tak! Jakie?" - pyta zalotnie żona.
- ,,Podbródek" - bez zawahania odpowiada mąż!
I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim dobrej nocy!!!
Pozdrower
Dane wycieczki:
Km: | 25.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 24.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Serwisowo....:)
Poniedziałek, 30 listopada 2009 | dodano:30.11.2009Kategoria z humorem, W szponach Kugu, majstrowanie
Dzisiaj powrót do półki z utworami z delikatnym pazurem:D
Dzisiejsze popołudnie wykorzystałam na małe serwisowanie rowerku:D Gruntowne mycie, czyszczenie łańcucha, zmiana tylnej dętki na inna z trochę lepszym wentylem... obecny przepuszczał powietrze, ale teraz już powinno wszystko grać. Przy ostrych dźwiękach z głośników pracowało się wybornie, a to wszystko zasługa Rammsteina:D
Po dzisiejszych konserwacjach na grudniowe wycieczki raczej jestem przygotowana.... tylko ochłodzenie mnie martwi. Ale ile może być ciepło w listopadzie.
Wczoraj kolega uraczył mnie wybornym kawałem, rozbawiłam się do łez.... Nie mogę zatrzymać go tylko dla siebie, dlatego pozwolę go sobie przytoczyć:
Spotyka się dwóch facetów:
- Skąd masz taki super rower?
- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: "Bierz, co chcesz!", więc wziąłem rower.
- Masz rację .... ubranie pewnie by nie pasowało :D:D
I tym optymistycznym akcentem zamykam wpisy w listopadzie.
Pozdrower!!!
Dzisiejsze popołudnie wykorzystałam na małe serwisowanie rowerku:D Gruntowne mycie, czyszczenie łańcucha, zmiana tylnej dętki na inna z trochę lepszym wentylem... obecny przepuszczał powietrze, ale teraz już powinno wszystko grać. Przy ostrych dźwiękach z głośników pracowało się wybornie, a to wszystko zasługa Rammsteina:D
Po dzisiejszych konserwacjach na grudniowe wycieczki raczej jestem przygotowana.... tylko ochłodzenie mnie martwi. Ale ile może być ciepło w listopadzie.
Wczoraj kolega uraczył mnie wybornym kawałem, rozbawiłam się do łez.... Nie mogę zatrzymać go tylko dla siebie, dlatego pozwolę go sobie przytoczyć:
Spotyka się dwóch facetów:
- Skąd masz taki super rower?
- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: "Bierz, co chcesz!", więc wziąłem rower.
- Masz rację .... ubranie pewnie by nie pasowało :D:D
I tym optymistycznym akcentem zamykam wpisy w listopadzie.
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |