tekst alternatywny
kuguar LOGO

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kuguar.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:682.12 km (w terenie 8.00 km; 1.17%)
Czas w ruchu:08:19
Średnia prędkość:18.18 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:24.36 km i 0h 55m
Więcej statystyk

Sobieszewo podejście drugie.............:)

Sobota, 28 listopada 2009 | dodano:28.11.2009Kategoria samotnie, 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu
Dzisiaj z zapomnianej i totalnie zakurzonej półki muzyka, czy ktoś pamięta tego pana:


Z rana pożywne śniadanie, aby mieć siły na wyjazd. Słonce w okno ładnie świeciło;)
Baterie do aparatu naładowane, karta ze zbędnych zdjęć wyczyszczona - czyli nic nie powinno mnie dzisiaj powstrzymać.
Wyjechałam z małym opóźnieniem ale przecież przede mną cały dzień, gdzie się mam spieszyć.

Kilka fotek na początek:D Gdzie nie spojrzałam w słońcu każda część Gdańska wydawała się godna uwagi i prosiła się po prostu o zdjęcie.





Była Stocznia w Gdańsku © kuguar

Metalowa architektura © kuguar



Robiąc zdjęcie nie zauważyłam grupki trzech panów, którzy chyba nie byli zbytnio zadowoleni, że znajdują się w kadrze. Na szczęście tylko poburczeli coś pod nosem i sobie poszli. Czemu ludzie od razu myślą, że to specjalnie im tylko robi się foty....



Gdy opuszczałam już centrum Gdańska - telefon.... jak nigdy miałam głos włączony - dzwoni kuzynka. Zachorował jej synek Piotruś. Prosiła mnie o opiekę nad nim przez sobotę ponieważ mają ważne spotkanie, którego nie mogą opuścić. Nie odmówiłam:) Sobieszewo nie ucieknie:)
A to już piesek zauważony w drodze powrotnej, cierpliwie czekający na swojego właściciela.....

Teraz Piotruś śpi, a ja buszuję po necie......;]

Pozdrower!
Dane wycieczki:
Km:8.00Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Deszczowy poniedziałek;)

Poniedziałek, 12 października 2009 | dodano:13.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Po praca zjadłam obiad i obiecałam sobie, że oddam w końcu rower kuzynce:) nie zakładałam, że będzie aż taka brzydka pogoda - niestety. Najpierw jednak musiałam zaliczyć sklep i wymienić przebitą dętkę - pan serwisant śmiał się, że to znowu ja w tak niedługim czasie:)
Gdy opuściłam, ciepły sklep cały czas padało - nasunęłam kaptur jeszcze bardziej na czoło, opatuliłam się i nie pozostawało mi nic innego jak zacisnąć zęby i jechać:) Miałam cichą nadzieję, aby w drodze nie złapać trzeciej gumy w tym niedługim czasie;) Jadąc ulicami ludzie trochę dziwnie na mnie patrzeli - w taką pogodę i na rower:)
Na szczęście szczęśliwie dotarłam:) z żalem żegnałam się z Unibikem;) ale już niedługo będę pomykać na swoim;) Dane wycieczki:
Km:10.00Km teren:0.00 Czas:00:35km/h:17.14
Pr. maks.:0.00Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Czwartkowo:D

Czwartek, 8 października 2009 | dodano:08.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Zaraz po pracy tylko się przebrałam i pojechałam do siostry na obiad:D świetna spraw: sosik i ziemniaczki:) wszystko byłoby w porządku tylko gdy jechałam już od niej układając w głowie plan gdzie zaraz pojadę poczułam coś dziwnego....
tak jakby jakiś kamień przykleił się do tylnej opony i co obrót czułam że coś tam jest:) jadąc po gładziutkiej ścieżce rowerowej nawet przez myśl mi nie przeszło, że to skończy się tak źle.....
Zsiadłam z roweru, oglądam dętkę a tam piękna mała śubka wbita centralnie na środeczku bieżnika......... zapłakać się możńa w przeciągu tygodnia dwa flaki:( zanim cokolwiek doszło do mojego umysłu odruchem bezwarunkowym wyciągnęłam to z dętki... i pozamiatane pssssssssssss............... tak gdybym zostawiła tą śrubę w oponie to może dojechałabym do domu, a tak dwa kilometry z buta;) kiedy ja się nauczę wozić ze sobą sprzęt do naprawy:) chyba do trzech razy sztuka:)....

Dobra wiadomość.... są fundusze na mojego rumaka - rozpoczynam proces kompletowania części:) oj to będzie piękny czas. Na pierwszy ogień pójdą piasty do kół, oddanie ramy do lakiernika........ i takie tam.......:)

Pozdrawiam wszystkich tutaj zaglądających:) Dane wycieczki:
Km:5.00Km teren:0.00 Czas:00:21km/h:14.29
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

krążenie po mieście

Wtorek, 6 października 2009 | dodano:06.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Najpierw z rowerem u boku do sklepu uzdrowić mojego rumaka;) a później trochę przed wieczorem pokręciłam się po mieście tu i tam bez celu:) a że pogoda zachęcała raczej do jazdy niż do powrotu do domu, skorzystałam z niej:) Dane wycieczki:
Km:15.10Km teren:0.00 Czas:00:50km/h:18.12
Pr. maks.:0.00Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Sobieszewo 1/2 - mały peszek:D

Niedziela, 4 października 2009 | dodano:04.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Patrzę za okno - jak można tak pięknej pogody nie wykorzystać do wyjazdu:) dzisiaj trochę cieplej, nie zabieram rękawiczek:)
Plan - Sobieszewo:) przez całą drogę wieje silny wiatr, czasami naprawdę ciężko się jechało:) wiatr z boku też dawał w kość;/
Jechałam Elbląską, następnie Benzynową, właściwie to trzymałam się trasy autobusu 186:) ale jak pech to pech - jakieś 200 metrów za mostem na wyspę łapię gum:( i klapa;/
Panika, ani kasy na bilet, ani telefonu aby po kogoś zadzwonić, przecież na pieszo nie będę szła:) dobrze że z wczoraj miałam jeszcze bilet całodobowy który jeszcze nie stracił ważności:) i powrót do domu komunikacją miejską:)

Za tydzień zrealizuję swoje plany w 100%:D

Stare ale jare:D
< Dane wycieczki:
Km:18.90Km teren:0.00 Czas:01:00km/h:18.90
Pr. maks.:39.00Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

małe co nie co;D

Piątek, 2 października 2009 | dodano:02.10.2009Kategoria samotnie, po 3M, 0.00 - 49.99 km, majstrowanie
Oj dawno nie mnie tu nie było:) ale już nadrabiam zaległości:)

Ostatnio sporo czasu zeszło mi na chodzeniu po serwisach rowerowych w Gda i badaniu rynku - ciągle nie wiem jakie koła mam wybrać do mojej cud maszyny, która coraz wyraźniej zarysowuje swój kształt:D i tak na razie jeszcze muszę jeszcze poczekać na pensję:) ale przynajmniej jak już będzie gotówka to od razu fruu i do sklepu:) jedynie zdecyduję się chyba na zamówienie piasty tylnej torowej z allegro:) aby trochę zejść z wagi (ta rama stalowa pewnie nieźle nabije wartość) zastanawiam się nad szytkami - z jednej strony więcej kaski za taki sprzęt przy zakupie, ale później również i przy eksploatacji - ale za to ileś gram zaoszczędzonych:) ech trzeba będzie się z tym przespać:D a do tego trzeba będzie przyswoić sobie umiejętność łatania takich dziur w szytkach:D ech co ja biedna zrobię:D

Dzisiaj przed spaniem na pożyczony rowerku chwila szaleństwa, trasa wzdłuż morza, i jak mało pieszych i rowerzystów - cały trasa moja:D księżyc uśmiechał się do mnie, a gwiazdka jedna po drugiej puszczała do mnie oko;) chyba mnie nie podrywały;) na trasie spotkałam jednego rolkarza, taka zjawa - ale muszę przyznać - tempo niezłe jak na takie malutkie kółeczka:D chwilka rozmowy i dalej przed siebie....:)

Może jutro uda mi się wstać o 6 i gdzieś wybyć... kto wie, może Sobieszewo....:) ktoś chętny;) ??

Do następnego razu, tym razem postaram się o zdjęcia:) jak wyczaruję aparat;D

update: chciałam w polu kalorie wpisać: dużo;) a system zbuntował się na taką jednostkę:D hihi:) niech mu będzie;) Dane wycieczki:
Km:18.00Km teren:0.00 Czas:00:39km/h:27.69
Pr. maks.:42.00Temperatura:7.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

kręcenie po Gdańsku;D

Poniedziałek, 14 września 2009 | dodano:14.09.2009Kategoria 0.00 - 49.99 km, samotnie, po 3M
Dzisiaj krótko:) ponownie na pożyczonym rumaku, pod wieczór aby dobrze się spało:) znów niestety bez żadnego zdjęcia, obiecuję poprawę już niedługo:) Dane wycieczki:
Km:18.50Km teren:0.00 Czas:01:00km/h:18.50
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Po długiej przerwie...

Niedziela, 13 września 2009 | dodano:13.09.2009Kategoria 0.00 - 49.99 km, samotnie, po 3M
Ze względu na chwilowy brak własnego sprzętu (odnowa i inne prace serwisowe wyłączyły moje dwa rumaki z użytku) muszę ratować się zamiennikami. Ale każdy rowerzysta wie jak to jest jeździć na pożyczonym sprzęcie. Nie jest się przyzwyczajonym do niczego. I tak samo miałam dzisiaj.

Po obiedzie wybrałam się na małą przejażdżkę na rowerku kuzynki, generalnie prowadził się bardzo lekko - co było dla mnie miłą niespodzianką na początku:)

Ostatni raz na rowerze po Gdańsku jeździłam wieki temu, aż wstyd się przyznać 3 lata temu:D (nie liczę oczywiście rolek, mały epizod w moim krótkim życiorysie). Oczywiście wybrałam sobie trasę najłatwiejszą - typowo niedzielną. To raczej nie jest zaskoczenie wzdłuż Morza, od wysokości Gdańsk Przymorze w stronę Klifu.
Tam chwila zadumy na nad pięknymi widokami, szum fal (niestety zdjęć nie będzie - aparat zaniemógł a dokładnie baterie, złośliwość rzeczy martwych). I powrót, tym razem wzdłuż Al. Niepodległości w stronę Gdańska. Po drodze zahaczyłam o ul. Reja w Sopocie. Okazało się że znam ją tylko raczej schodziłam ją pieszo:D
Do kuzynki na Przymorze oddać rower i do domku:)

Musiałam wpisać szacunkowe kilometry, ze względu na brak licznika. Może kolejna przejażdżka na własnym rumaku:) Dane wycieczki:
Km:30.00Km teren:0.00 Czas:01:50km/h:16.36
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl