Wpisy archiwalne w kategorii
po 3M
Dystans całkowity: | 13378.34 km (w terenie 182.90 km; 1.37%) |
Czas w ruchu: | 33:32 |
Średnia prędkość: | 20.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.49 km/h |
Liczba aktywności: | 333 |
Średnio na aktywność: | 40.18 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Już wtorek....
Wtorek, 20 lipca 2010 | dodano:20.07.2010Kategoria po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Piosenka i teledysk kompletnie poza trwającą porą roku – to tak dla ochłody;D Głośniki zdecydowanie głośniej inaczej nie ma efektu...
Od rana miałam dobry humor – perspektywa zbliżającego się urlopu działa cuda;D Wracając z pracy widziałam najnowszy model bidonu aerodynamicznego: do sztycy grubym drutem w izolacji przywiązana perfidnie pół litrowa butelka wody żywiec;) hmmm…. Fakt nie ma możliwości ugaszenia pragnienia podczas jazdy ale przynajmniej nie trzeba trzymać tego w kieszeni. Jak zawsze żałowałam że nie miałam aparatu pod ręką… wierzę w Waszą wyobraźnie;)
Pozdrower!!!
Od rana miałam dobry humor – perspektywa zbliżającego się urlopu działa cuda;D Wracając z pracy widziałam najnowszy model bidonu aerodynamicznego: do sztycy grubym drutem w izolacji przywiązana perfidnie pół litrowa butelka wody żywiec;) hmmm…. Fakt nie ma możliwości ugaszenia pragnienia podczas jazdy ale przynajmniej nie trzeba trzymać tego w kieszeni. Jak zawsze żałowałam że nie miałam aparatu pod ręką… wierzę w Waszą wyobraźnie;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Rozprostować nogi...;)
Niedziela, 18 lipca 2010 | dodano:18.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu
Brzmienie takiej gitarki w niedzielę wieczorem, hmmm i nic więcej nie trzeba;)
Chwilę się przewietrzyć i rozprostować nogi.
Pozdrower!!!
Chwilę się przewietrzyć i rozprostować nogi.
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Piątek na ostro....;D
Piątek, 16 lipca 2010 | dodano:16.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, ostre ustwki, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie, z humorem
A to specjalnie dla mojej Siostry.....;)
To tu, to tam....
Na koniec;D
,,W sklepie warzywnym klient prosi o jedną brukselkę.
Jedną? - dziwi się sprzedawca.
- Tak, bo to do gołąbków z przydziałowego mięsa. "
Teraz to mamy jednak dobrze;)
Pozdrower!!!
To tu, to tam....
Na koniec;D
,,W sklepie warzywnym klient prosi o jedną brukselkę.
Jedną? - dziwi się sprzedawca.
- Tak, bo to do gołąbków z przydziałowego mięsa. "
Teraz to mamy jednak dobrze;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 39.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Już czwartek....;)
Czwartek, 15 lipca 2010 | dodano:15.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Może dzisiaj bardziej gitarowo....;)
\
Nawet udało mi się dzisiaj nie zaspać:D Po pracy to tu to tam;)
Pozdrower!!!
Nawet udało mi się dzisiaj nie zaspać:D Po pracy to tu to tam;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 29.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
A miało być tak pięknie...;)
Środa, 14 lipca 2010 | dodano:14.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Takie granie to rozumiem....;)
I co, zaspałam:D ale przynajmniej moja ulubiona piekarnia była już czynna;) Dzisiaj o godzinie 11.54 kończyła się aukcja przepięknej małej rany na kolejne ostre.... linka dostałam tydzień temu od Travisa i ciągle się wahałam czy znów bawić się w składanie kolejnego o.k., ale co tam! Ostatecznie przekonał mnie Kazumi.... ostrych nigdy za wiele... w końcu Kugu też musi mieć zmiennika:D
Maksymalnie chciałam wyłożyć 150 zł, później minutę przed końcem aukcji taki ruch się zrobił, że cena rosła z sekundy na sekundę, wpisałam 190 (a co tam, 40 zł więcej niż planowałam, ale dam radę) i co.... poległam sromotnie: wygrał ktoś z kwotą 193.5 ;/ co za koszmar;/ ehh...pozostaje mi szukać dalej;)
Pozdrower!!!
I co, zaspałam:D ale przynajmniej moja ulubiona piekarnia była już czynna;) Dzisiaj o godzinie 11.54 kończyła się aukcja przepięknej małej rany na kolejne ostre.... linka dostałam tydzień temu od Travisa i ciągle się wahałam czy znów bawić się w składanie kolejnego o.k., ale co tam! Ostatecznie przekonał mnie Kazumi.... ostrych nigdy za wiele... w końcu Kugu też musi mieć zmiennika:D
Maksymalnie chciałam wyłożyć 150 zł, później minutę przed końcem aukcji taki ruch się zrobił, że cena rosła z sekundy na sekundę, wpisałam 190 (a co tam, 40 zł więcej niż planowałam, ale dam radę) i co.... poległam sromotnie: wygrał ktoś z kwotą 193.5 ;/ co za koszmar;/ ehh...pozostaje mi szukać dalej;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 23.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Chłodny deszcz........
Wtorek, 13 lipca 2010 | dodano:13.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Za oknem kapie deszcz, w końcu rześkie powietrze, utwór jak najbardziej nadaje się…;)
Na dziś zapowiadali po południu burze... hmm nie chciało mi się wierzyć patrząc rano w niebo, jednak po 12 zwątpiłam w to czy suchą nogą wrócę do domu... Ale przy takich temperaturach letni deszcz – to raczej błogosławieństwo niż coś złego;)
Po pracy na ploty do siostry – trochę się zasiedziałam – gdy wracałam po 20 w połowie drogi zaczęło delikatnie kropić a po dwóch minutach lać:D ściana deszczu, oczy pieką od napływającej wody, widoczność mała, silny wiatr w twarz, ledwo jadę... Najbardziej żal mi jest moich lnianych, białych spodni, które nie koniecznie są przystosowane do takich warunków... Suchej nitki na mnie nie zostało – wystarczyło 10 min:D ale i tak uwielbiam moknąć w deszczu...
Pozdrower!!!
Na dziś zapowiadali po południu burze... hmm nie chciało mi się wierzyć patrząc rano w niebo, jednak po 12 zwątpiłam w to czy suchą nogą wrócę do domu... Ale przy takich temperaturach letni deszcz – to raczej błogosławieństwo niż coś złego;)
Po pracy na ploty do siostry – trochę się zasiedziałam – gdy wracałam po 20 w połowie drogi zaczęło delikatnie kropić a po dwóch minutach lać:D ściana deszczu, oczy pieką od napływającej wody, widoczność mała, silny wiatr w twarz, ledwo jadę... Najbardziej żal mi jest moich lnianych, białych spodni, które nie koniecznie są przystosowane do takich warunków... Suchej nitki na mnie nie zostało – wystarczyło 10 min:D ale i tak uwielbiam moknąć w deszczu...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 27.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Poniedziałkowy rozruch....
Poniedziałek, 12 lipca 2010 | dodano:12.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Może trochę coś z innej półki....
Dzień jak co dzień... prosto do domu, aby odpocząć w chłodnych 4 ścianach...:D
Pozdrower!!!
Dzień jak co dzień... prosto do domu, aby odpocząć w chłodnych 4 ścianach...:D
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 23.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Po prostu weekend
Sobota, 10 lipca 2010 | dodano:12.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, W szponach Kugu
Wiem, że Charlie pojawia się u mnie w przeciągu miesiąca trzeci raz, ale zakochałam się w jego utworach, a ten jest na pierwszym miejscu z uwagi też na teledysk….:D
Wiadomo – jak jest zimno to chciałoby się, aby było cieplej, ale jak jest teraz upalnie – chociażby jeden dzień – tęskni się za mniejszymi temperaturami;) Człowiek jest przewrotny i nigdy mu się nie dogodzi;)
W samo południe musiałam pojechać do Gdyni. Jeszcze nigdy ta droga mi się tak nie dłużyła. Żar lejący się z nieba – każdy kawałek cienia był jak ziemia obiecana;) nogi w ogóle odmawiały posłuszeństwa – bunt totalny. Pierwszy raz miałam coś takiego...
Powrót w niedzielę wieczorową porą... chłodny wiatr od morza – coś wspaniałego;) Ogólnie wrażenie po całym udanym weekendzie popsuł mi telefon od znajomego. Szok po skończonej rozmowie trzyma mnie jeszcze do dziś, a jest poniedziałek wieczór... Dlaczego kobiety potrafią być na tyle zazdrosne o swoich chłopaków, że kontakt ze znajomymi ze studiów stanowi problem nie do przeskoczenia... grrr... chyba nie zrozumiem kobiet;)
Pozdrower!!!
Wiadomo – jak jest zimno to chciałoby się, aby było cieplej, ale jak jest teraz upalnie – chociażby jeden dzień – tęskni się za mniejszymi temperaturami;) Człowiek jest przewrotny i nigdy mu się nie dogodzi;)
W samo południe musiałam pojechać do Gdyni. Jeszcze nigdy ta droga mi się tak nie dłużyła. Żar lejący się z nieba – każdy kawałek cienia był jak ziemia obiecana;) nogi w ogóle odmawiały posłuszeństwa – bunt totalny. Pierwszy raz miałam coś takiego...
Powrót w niedzielę wieczorową porą... chłodny wiatr od morza – coś wspaniałego;) Ogólnie wrażenie po całym udanym weekendzie popsuł mi telefon od znajomego. Szok po skończonej rozmowie trzyma mnie jeszcze do dziś, a jest poniedziałek wieczór... Dlaczego kobiety potrafią być na tyle zazdrosne o swoich chłopaków, że kontakt ze znajomymi ze studiów stanowi problem nie do przeskoczenia... grrr... chyba nie zrozumiem kobiet;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 36.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Piątek na ostro....
Piątek, 9 lipca 2010 | dodano:10.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, ostre ustwki, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Wspaniały głos, wspaniały utwór…. Pozdrowienia dla Izy w tym miejscu;D
Standardowo do pracy a po południu na zakupy... Myślałam, że nie wyrobię się na ustawkę, ale nawet się nie spóźniłam za dużo.... Dzisiaj skromnie… Szymon i Czarek – który dopiero zaczyna przygodę z ostrym. Miała być wyspa Sobieszewska – niestety moja przednia lampka została w domu i jazda nocna w moim przypadku odpada;/ Ale już jutro już mam nadzieję mieć ją z powrotem...
Pozdrower!!!
Standardowo do pracy a po południu na zakupy... Myślałam, że nie wyrobię się na ustawkę, ale nawet się nie spóźniłam za dużo.... Dzisiaj skromnie… Szymon i Czarek – który dopiero zaczyna przygodę z ostrym. Miała być wyspa Sobieszewska – niestety moja przednia lampka została w domu i jazda nocna w moim przypadku odpada;/ Ale już jutro już mam nadzieję mieć ją z powrotem...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 41.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Zapach maciejki....
Czwartek, 8 lipca 2010 | dodano:08.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Wiem, że ostatnio pojawił się ten wykonawca, jednak warto poznać również ten utwór;D
Dzisiej nie jest mój dzień, rano jak jechałam jak nigdy moja piekania była zamknięta - brak faworka z rana, nie wpłynął dobrze na moje samopoczucie... Nawet porannej audycji w Trójce nie słuchałam z zaciekawieniem jak to zawsze ma miejsce.... Na szczęscie ten marazm minął w robocie i późmiej już się rozkręciłam;)
A propo maciejek, w jednym ogródku, który mijam z rana przepięknie pachniały maciejki... zapach dzieciństwa.... dlaczego tak rzadko ten kwiat teraz występuje, mały niepozorny a zapach zniewala....
Pozdrower!!!
Dzisiej nie jest mój dzień, rano jak jechałam jak nigdy moja piekania była zamknięta - brak faworka z rana, nie wpłynął dobrze na moje samopoczucie... Nawet porannej audycji w Trójce nie słuchałam z zaciekawieniem jak to zawsze ma miejsce.... Na szczęscie ten marazm minął w robocie i późmiej już się rozkręciłam;)
A propo maciejek, w jednym ogródku, który mijam z rana przepięknie pachniały maciejki... zapach dzieciństwa.... dlaczego tak rzadko ten kwiat teraz występuje, mały niepozorny a zapach zniewala....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 23.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |