tekst alternatywny
kuguar LOGO

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kuguar.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

praca - sama przyjemność

Dystans całkowity:7098.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:164
Średnio na aktywność:43.29 km
Więcej statystyk

Zapach lipy.... :D

Środa, 30 czerwca 2010 | dodano:01.07.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Uśmiech sam na usta się ciśnie oglądając ten teledysk.....


Podczas drogi do pracy tylko w dwóch miejscach pachną lipy, reszta jeszcze w pąkach.... zawsze zwalniam w tych okolicach – a zapach jaśminu pomieszanego z lipą – po prostu czuję się jak w niebie....

Po pracy trochę postać w kolejce w oddziale UPC... Kolejki to specyficzne miejsce, czy to jest poczta, apteka, przychodnia – ludzie zawsze zachowują się tak samo. Nie trzeba długo czekać aby znalazł się jakiś cwaniaczek, który chce się niby tylko o coś zapytać i wcisnąć się na sam początek, licząc na naiwność reszty czekających. Ale tutaj lekkie zaskoczenie – ponieważ w niepozornej babci/dziadku budzi się lwica/lew i zaczyna się walka, może niekoniecznie kończące się rozlewem krwi, ale ciśnienie co niektórym skacze w takich momentach. Nigdy nie zabieram głosu we wspomnianej sytuacji – rozjuszeni starsi ludzie nie są dobrymi kompanami do dyskusji – młodszy i tak zawsze jest na traconej pozycji....

Na szczęście przy okienku poszło sprawnie... w drodze powrotnej spotkałam Fabiana, który starał się wytłumaczyć rozjuszonemu kierowcy, że tarasowanie przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowej autem – nie zostawiając skrawka na przejście/przejechanie jest niezgodne z przepisami.... myślałam, że dojdzie do rękoczynów – na szczęście i tutaj skończyło się bez rozlewu krwi....

Jeden z milszych akcentów dzisiejszego dnia – spotkanie z Siostrą na deserze lodowym o smaku bananowym w Grycanie, później już do domu.....

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:38.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Zapach jaśminu....

Wtorek, 29 czerwca 2010 | dodano:30.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
No to czas na tańce...;)


Po pracy małe zakupy. Plan na popołudnie – co tygodniowe czyszczenie roweru – tylko, że tym razem trochę bardziej gruntowne – łańcuch nie wyglądał już fajnie – pełno piachu, wkurzały mnie trzaski jak jechałam.... Rozłożyłam się w kuchni, Trójka na uszy i do dzieła. Pomyślałam sobie, że skoro ostatnio taka piękna pogoda to na pewno nie będzie padać: od jakiegoś czasu zawsze jak umyję rower następnego dnia musi po prostu mnie zmoczyć. Niestety chyba i tym razem nie upiecze mi się, chmury które od jakiejś godziny zbierają się na niebie nie wróżą, że wrócę suchą nogą do domu, co się równa ponownie piach w łańcuchu – ehhh....

Jaśmin, który ostatnio zaczął kwitnąć roztacza wspaniałą woń.... za tydzień zaczną kwitnąć lipy - wtedy już w ogóle jestem w siódmym niebie.... nie dziwię się, że Kochanowski miał wenę pod drzewem lipy...;)

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:29.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Powrót na dobre tory....

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Utwór który siedzi mi w głowie od dobrych trzech dni i ciągle się nie nudzi....


Poniedziałki są trudne, ale wypościłam się trochę od Kugu i jechało się świetnie, fakt faktem że z rana trochę zimno, ale powrót za to w upale;)
Niedługo lipiec, a ja nie mogę powiedzieć że będą miała wakacje…. Ehhh i teraz tak do emerytury;) gdzieś ktoś powiedział, że aby się dorobić trzeba ukraść pierwszy milion, będzie ciężko;) oby do urlopu….;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:32.20Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Ostry piątek...

Piątek, 18 czerwca 2010 | dodano:20.06.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., ostre ustwki, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Jakiś czas temu utwór polecony przez częstego słuchacza, warto przypomnieć;)


W pracy godziny w piątki zawsze wleką się niemiłosiernie…. Patrzę 10, no dobra jeszcze długo…. Pracuję, pracuję znów patrzę na zegarek – 10.15 – no nie wierzę… dopiero minął kwadrans….:D w końcu fajrant….
Szybki sprint do domu w celu ogarnięcia się, ale główny cel: zabrać kask o którym zapomniałam rano - znów do miasta na obiad – naleśniki smakowały jeszcze lepiej w doborowym towarzystwie pań A. i A. i przy rozmowach...

Później na ustawkę. Tym razem tłumy;) aż 5 ostrych – niestety Kuba tylko przyjechał powiedzieć ,,Cześć” i pojechał sobie – jego strata. Białe ostre robi się naprawdę popularne: z pięciu trzy właśnie w tej kolorystyce:
Zgrupowanie.... © kuguar

Trochę inna perpektywa..... © kuguar

Kwadrans dla spóźnialskich i w drogę;D plan na dziś: skoro zbliża się Noc Świętojańska – trzeba poszukać kwiatu paproci na Świętojańskiej w Gdyni… jeden z przystanków w Orłowie…
Orłowskie molo... © kuguar

Na ulicach w Gdyni nie zauważyliśmy w ogóle oznak nocy: ludzi tyle, tłok - w kawiarniach barach wszędzie tłumy.
Pamiątka z trasy, tatuaż – wzór całkiem oryginalny:
Tratuaż... © kuguar

Nie mogło zabraknąć parkingu, chłopaki dali niezły popis - mi pozostało tylko się na razie przyglądać i robić zdjęcia… Kazumi w akcji:
Też mi się kiedyś uda… © kuguar

To może kiedyś:
Stójka Mateusza.... © kuguar

Trzy białasy w kupie…;)
O.K. jest ok © kuguar

Zaczęło się robić zimno – znak, że czas obrać kierunek dom…. Kładłam się padnięta do łóżka, ale z uśmiechem na ustach, że kolejny dzień został wykorzystany maksymalnie;)

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:77.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Zwariowany czwartek.....

Czwartek, 17 czerwca 2010 | dodano:17.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Ostatnio tylko Archive gościu u mnie na liście.....


Dzisiaj zwariowany dzień - do 16.30 w robocie (znów nie udało mi się wstać wcześniej, co za koszmar...) a później sprintem do siostry po paczkę dla kuzynki... Najgorsze, że to co później musiałam wieźć to były duże kieliszki do wina - na szczęscie dowiozłam w całości pakunek.....
Piotrusiowi spodobał się Kugu, przymierzał się do niego z kilka razy.... jak urośnie zapowiada się z niego zapalony cyklista...;D
Jak urosnę to też taki będę miał:D © kuguar

Pozdrower!!!!
Dane wycieczki:
Km:41.20Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Zapach akacjii

Środa, 16 czerwca 2010 | dodano:16.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Początek tego utworu jest zawsze taki tajemniczy.... ehhh piekny;)



Uwielbiam czerwiec, dlatego że kwitną akacje których zapach nigdy mi sie nie znudzi... mogłabym siedzieć pod drzewem i napawać się tą cudowną wonią... niestety nie mogę sobie na to pozwolić - praca wzywa.....

Dzisiaj spotkało mniee miłe zaskoczenie, prawie trzy tygodnie czekałam na maila i w końcu się doczekałam.... pewnego razu w piątek gdy byłam na starówce pod koniec maja, użyczyłam Kugu do sesji ślubnej jednej przemiłej parze. W końcu dostałam zdjęcia.... Podziwiałam dziewczynę, że w tak obcisłej kiecce i w szpilkach bez problemu zasuwała na rowerze, radziła sobie naprawdę bardzo dobrze jak na pierwszą jazdę na o.k.…. to się nazywa determinacja...;)
Przypadkowa panna młoda..... © Shark Foto Studio, by Bartosz

Czas spać.....

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:24.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Pracowo.....

Wtorek, 15 czerwca 2010 | dodano:15.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Gitarki w tym utworze mnie uwiodły.....


Ostatnio jestem leniwa, nie mogę zwlec się z łóżka do pracy wcześniej niż o 6, więc zanim się pojawię się jest przed 8, tak nie może być.... siedzenie w pracy do 16 to nie jest to co kuguary lubią najbardziej;)
Sezon truskawek w pełni, koktajle, truskawki ze śmietaną ehhh teraz inne jedzenie może nie istnieć... a później czereśnie:)

Pozdower!!!
Dane wycieczki:
Km:39.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Ostry piątek.....

Piątek, 11 czerwca 2010 | dodano:12.06.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., ostre ustwki, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Zasłyszane w Trójca i wciągnięte na listę…. Przyjemne dla ucha;)


W pracy każdy myślał już o weekendzie i mijające godziny przybliżały do wolnego... Cały dzień ostra parówka, ale nie narzekam na słońce – tyle na nie czekałam, że cieszę się każdym dniem gdy mogę je oglądać – nawet jak jest 30 w cieniu;) o 15.30 rozpętała się straszna burza, na szczęście w największy deszcz jeszcze siedziałam w biurze – jak wychodziłam to tylko delikatnie już padało, jednak zmoczona doszczętnie zostałam prze barana kierowcę, który z widoczną przyjemnością wjechał z dużą prędkością w ogromną kałuże chlapiąc przechodniów, grrr....
Jednak w połowie drogi zza chmur zaczęło przedzierać się słońce, uwielbiam patrzeć w niebo po burzy;) dzisiaj zostałam bohaterką jednej parki którą poratowałam pompką, chłopaczek wypatrzył mnie z daleka a raczej pompkę przymocowaną do ramy i gonił przez jakiś kawałek abym pomogła napompować koło dziewczynie;) przy okazji gdy pompowaliśmy koło, pojawił się Flash, chwilka rozmowy i dalej w drogę do domu. Szybka zmiana mokrych ciuchów, w miarę doprowadzić siebie i rower do porządku i dalej w trasę do Brzeźna na ustawkę...

Tym razem grupka liczyła 4 ostre - Damian, Zachar, Kazumi i ja... plan – ruszamy na Westerplatte – propozycja została przyjęta jednogłośnie;D jechało się wspaniale, może do momentu gdy postanowiliśmy przy okazji zobaczyć twierdzę Wisłoujście... Dziura na dziurze – określę to tak – czasami jechało się asfaltem;D lampka się przydała;) Damian miał ze sobą kamerkę, uwiecznił trójkę śmiałków na filmie, ale trochę czasu potrwa zanim coś zmontuje;)
Cel Westerplatte został osiągnięty, na szczęście droga powrotna wiodła zdecydowanie lepszymi drogami;) Tym razem nie zgubiłam się ani razu:D jeszcze na chwilę nad Motławę i do domu gdzie byłam grupo bo północy... Po prowrocie padłam jak betka - spać;D

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:78.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Mistrzostwa........

Czwartek, 10 czerwca 2010 | dodano:11.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Kiedyś słyszę w domu, że nagle radio rozbrzmiewa nadzwyczaj głośno – właśnie leciał ten utwór.... mama gdzieś się zaszyła, wychodzi z łazienki z nową fryzurą.... wzięła nożyczki i puściła wodze fantazji w takt muzyki i na głowie wyszedł artystyczny nieład – który udał się naprawdę dobrze. Ale i tak Mama dostała ,,burę”, że obcinać włosy chodzi się do fryzjera;) niestety geny okazały się silniejsze - było to z dobre 6 lat temu.... ale obserwuje u siebie podobne objawy, że fryzjera tez omijam chwilowo szerokim łukiem..... wystarczy mi dobry utwór, nożyczki i od razu jest fryzura jaką sobie tylko wymarzę...:;)


Od dzisiaj zmiana dystansu do pracy niewiele, ale zawsze coś – od teraz podstawowe minimum to około 11.5 km w jedną stronę plus dodatki, których mam nadzieję, w końcu będzie więcej....;)

Skoro wczoraj rozpoczęły się MŚ to tak w ramach tematu:

Piłkarz odpowiada przed komisja dyscyplinarną:
- Z jakiego powodu kopnęliście stopera przeciwników?
- Omyłka, słowo honoru! Myślałem, że to sędzia liniowy!


Ehhh to teraz będzie ciężko wygenerować czas na rower – wybór: mecz czy rower ehh o to jest pytanie;) trzeba będzie znaleźć jakieś dobre rozwiązanie.

Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:23.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Środa...........

Środa, 9 czerwca 2010 | dodano:09.06.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Dzisaij delikatny akcent góralski, ehhh piękny utwór.... góry może już w tym roku;)


Noski w mieście spisują się świetnie;D myślałam, że się do nich nie przyzwyczaję, a jednak:D na początku miałam problemy z trafieniem nogi w odpowiednie ułożenie podczas jazdy, w szczególności lewa noga, jednak praktyka czyni mistrza...;)
Dystans z trzech dni, wiem mały leń mnie dopadł:)

Wygrzebane z czeluści dysku zdjęcie mojego kuzynka - lubię na nie patrzeć - wiele różnych skojarzeń przelatuje mi przez głowę: mały chłopczyk ma przed sobą cały świat, jednak zawsze gdziś blisko są rodzice, którzy otaczają go opieką - przynajmniej na początku... reszty nie piszę bo późno - oczy mi się kleją. Reszta skojarzeń we własnym zakresie;)
Piotruś © kuguar


Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km:55.50Km teren:0.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Kugu - ostre koło

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl