Wpisy archiwalne w kategorii
praca - sama przyjemność
Dystans całkowity: | 7098.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 164 |
Średnio na aktywność: | 43.29 km |
Więcej statystyk |
Praca - miła odmiana....
Czwartek, 10 lutego 2011 | dodano:11.02.2011Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność
Tego Pana u mnie jeszcze nie było;)
edit: Tych Panów u mnie jeszcze nie gościłam;)
Pierwsze nieśmiałe wypady do pracy zaczynam wprowadzać w życie;) wychodząc, orzeźwił mnie lekki przymrozek – jechało się bardzo przyjemnie, mało samochodów – Grunwaldzka cała moja, Kartuska podobnie;p Łapię się na tym, że jazda w zatrzaskach wchodzi mi w krew, a raczej pamięć o wypinaniu ;D nie muszę już ciągle powtarzać w myśli przed skrzyżowaniem – Wypnij nogę,! Wypnij nogę! Wypnij nogę!!! Hihi;)
Droga powrotna – na złamanie karku, ale udało się zdążyć na zajęcia! No może 3 min się spóźniłam – ale zmieściłam się w granicach dopuszczalnej normy;)
Plan na wieczór aby jeszcze pokręcić po mieście, jednak siły brakło..... jutro pierwszy w życiu spinning;)
Pozdrower!!!
edit: Tych Panów u mnie jeszcze nie gościłam;)
Pierwsze nieśmiałe wypady do pracy zaczynam wprowadzać w życie;) wychodząc, orzeźwił mnie lekki przymrozek – jechało się bardzo przyjemnie, mało samochodów – Grunwaldzka cała moja, Kartuska podobnie;p Łapię się na tym, że jazda w zatrzaskach wchodzi mi w krew, a raczej pamięć o wypinaniu ;D nie muszę już ciągle powtarzać w myśli przed skrzyżowaniem – Wypnij nogę,! Wypnij nogę! Wypnij nogę!!! Hihi;)
Droga powrotna – na złamanie karku, ale udało się zdążyć na zajęcia! No może 3 min się spóźniłam – ale zmieściłam się w granicach dopuszczalnej normy;)
Plan na wieczór aby jeszcze pokręcić po mieście, jednak siły brakło..... jutro pierwszy w życiu spinning;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Białe szaleństwo.....
Środa, 15 grudnia 2010 | dodano:15.12.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Landryna, po 3M, praca - sama przyjemność
Film mistrzostwo, gra Jeana Reno - doskonała, muzyka - wyborna!
Nie chce mi się ładnie wkleić Youtube, to będzie w inny sposób - perełka muzyczna:) wieczorem z tym powalczę!
Wow! Dawno nie miałam takiej przerwy w pisaniu ale również i w rowerowaniu. Ostatnie moje wyjście na rower na początku grudnia – dwa kilometry z dojazdu i powrotu na siłownię – skończyły się bolesną wywrotką. Niestety Kanarek nie spisał się przy takiej ilości śniegu – jadąc ulicą wjechałam w szynę tramwajową przysypaną warstwą śniegu. Upadek był jeszcze bardziej spektakularny niż kiedyś w sierpniu:) Brak roweru rekompensuje sobie bieganiem i siłownią. Dojazdy do pracy zawieszone – do dzisiejszego dniaj:D
Potrzebowałam się dostać na rano do roboty, a nie mogłam się spóźnić – komunikacja miejska tym razem została wykluczona, że względu na godzinę – pozostał mi rower – i okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Landryna uzbrojona w nowe oponki wygląda świetni! Jechało się hmm….. inaczej niż zawsze, ciekawie, intrygująco, siłowo. Cały czas miałam wrażenie, że mam pod górkę – śnieg zalegający na trasie nie ułatwiał sprawy. Na szczęście ulicą nie musiałam się z nikim dzielić bo byłam jedyną uczestniczką ruchu (tych trzech aut, które mnie po drodze wyminęły nie biorę pod uwagę) – zaleta rannego wstawania.
Drogę zawsze pokonywałam w granicach 35 min, tym razem zajęło mi to równą godzinę:D tyle ile założyłam – plan został wykonany!
Pozdrower!!!
Nie chce mi się ładnie wkleić Youtube, to będzie w inny sposób - perełka muzyczna:) wieczorem z tym powalczę!
Wow! Dawno nie miałam takiej przerwy w pisaniu ale również i w rowerowaniu. Ostatnie moje wyjście na rower na początku grudnia – dwa kilometry z dojazdu i powrotu na siłownię – skończyły się bolesną wywrotką. Niestety Kanarek nie spisał się przy takiej ilości śniegu – jadąc ulicą wjechałam w szynę tramwajową przysypaną warstwą śniegu. Upadek był jeszcze bardziej spektakularny niż kiedyś w sierpniu:) Brak roweru rekompensuje sobie bieganiem i siłownią. Dojazdy do pracy zawieszone – do dzisiejszego dniaj:D
Potrzebowałam się dostać na rano do roboty, a nie mogłam się spóźnić – komunikacja miejska tym razem została wykluczona, że względu na godzinę – pozostał mi rower – i okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Landryna uzbrojona w nowe oponki wygląda świetni! Jechało się hmm….. inaczej niż zawsze, ciekawie, intrygująco, siłowo. Cały czas miałam wrażenie, że mam pod górkę – śnieg zalegający na trasie nie ułatwiał sprawy. Na szczęście ulicą nie musiałam się z nikim dzielić bo byłam jedyną uczestniczką ruchu (tych trzech aut, które mnie po drodze wyminęły nie biorę pod uwagę) – zaleta rannego wstawania.
Drogę zawsze pokonywałam w granicach 35 min, tym razem zajęło mi to równą godzinę:D tyle ile założyłam – plan został wykonany!
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Żółta Landryna |
Dzień jak co dzień....
Wtorek, 16 listopada 2010 | dodano:16.11.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność
Z rana przypomniałam sobie o tej piosence, myślę że warto o niej wspomnieć;) a popisy gitarowe - mistrzostwo:D
Dzisiaj trochę zimniej, ale i tak przyjemnie się jechało. Po pracy jeszcze w kilka miejsc. Przy Operze minęłam się z Marchosem:)
Pozdrower!!!
Dzisiaj trochę zimniej, ale i tak przyjemnie się jechało. Po pracy jeszcze w kilka miejsc. Przy Operze minęłam się z Marchosem:)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 36.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Poniedziałek niczego sobie....
Poniedziałek, 15 listopada 2010 | dodano:15.11.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność, treningi
Zasłyszane u Siostry i tak siedzi w głowie i nie chcę się odczepić.....;D
Z rana do pracy, ulice puste, może tylko jedno, góra dwa auta mnie minęły:) tak to ja rozumiem - można jeździć;p Dzisiaj dzień dobroci dla Kanarka - w końcu sprawiłam mu z prawdziwego zdarzenia owijkę - czarna, korkowa - szosa od razu prezentuje się o niebo lepiej! Ostatnie dwa miesiące jeździłam z niekompletną białą, tylko na lewej części kiery, ale zimno w prawą łapkę zaczęło doskwierać od metalowej rury - to w końcu się zmobilizowałam do kupna czegoś lepszego. Po południu dojazd na siłownię.
A wieczorem odpoczynek przy robótce na drutach... zamówienie na szalik dla Siostry, zima idzie to muszę się spieszyć:D
Pozdrower!!!
Z rana do pracy, ulice puste, może tylko jedno, góra dwa auta mnie minęły:) tak to ja rozumiem - można jeździć;p Dzisiaj dzień dobroci dla Kanarka - w końcu sprawiłam mu z prawdziwego zdarzenia owijkę - czarna, korkowa - szosa od razu prezentuje się o niebo lepiej! Ostatnie dwa miesiące jeździłam z niekompletną białą, tylko na lewej części kiery, ale zimno w prawą łapkę zaczęło doskwierać od metalowej rury - to w końcu się zmobilizowałam do kupna czegoś lepszego. Po południu dojazd na siłownię.
A wieczorem odpoczynek przy robótce na drutach... zamówienie na szalik dla Siostry, zima idzie to muszę się spieszyć:D
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Praca reaktywacja.....
Środa, 10 listopada 2010 | dodano:10.11.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność, treningi
Głos Pani ma nieziemski.... piosenka urocza;)
Skończył mi się dzisiaj miesięczny - czas, po 4 tygodniach takiego ostrego odwyku ponownie wrócić na regularne dojazdy na dwóch kołach:D Tym razem Kanarkiem. Zdziwiłam się, bo udało mi się nawet nie zmarznąć... Zauważyłam, że przerzedziła się liczba mijanych rowerzystów - jednak pogoda robi swoje.
Po południu na siłownię - pierwszy raz w życiu :D w końcu się odważyłam! Dzisiaj raczej tak nieśmiało - wszystkie te urządzenia są dla mnie nowe, czasami nawet nie byłam świadoma, że w taki sposób można ćwiczyć na konkretną partię ciała.... Po godzinie miałam serdecznie dosyć! Jutro pewnie nie będę w stanie utrzymać kubka w ręce, żeby czegoś nie wylać....
Pozdrower!!!
Skończył mi się dzisiaj miesięczny - czas, po 4 tygodniach takiego ostrego odwyku ponownie wrócić na regularne dojazdy na dwóch kołach:D Tym razem Kanarkiem. Zdziwiłam się, bo udało mi się nawet nie zmarznąć... Zauważyłam, że przerzedziła się liczba mijanych rowerzystów - jednak pogoda robi swoje.
Po południu na siłownię - pierwszy raz w życiu :D w końcu się odważyłam! Dzisiaj raczej tak nieśmiało - wszystkie te urządzenia są dla mnie nowe, czasami nawet nie byłam świadoma, że w taki sposób można ćwiczyć na konkretną partię ciała.... Po godzinie miałam serdecznie dosyć! Jutro pewnie nie będę w stanie utrzymać kubka w ręce, żeby czegoś nie wylać....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Po przerwie....
Wtorek, 26 października 2010 | dodano:26.10.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność
Dawno nie słyszałam tak klimatycznych utworów jakie tworzy Urver..... polecam również płytę Kveldssanger!
Po długiej przerwie dzisiaj do pracy znów rowerem.... dni coraz krótsze, teraz pozostaje chyba czekać już na śnieg... Po południami dłubię projekt stroju kolarskiego dla kumpla... idzie powoli, jak skończę, ujawnię efekt:D
Pozdrower!!!
Po długiej przerwie dzisiaj do pracy znów rowerem.... dni coraz krótsze, teraz pozostaje chyba czekać już na śnieg... Po południami dłubię projekt stroju kolarskiego dla kumpla... idzie powoli, jak skończę, ujawnię efekt:D
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Rowerowy mix...
Czwartek, 14 października 2010 | dodano:14.10.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Landryna, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Z dedykacją dla Djablicy;) trochę długo to trwało, ale z małą podpowiedzią się udało....:)
Kolejny dzień wygranej z lenistwem;D chociaż nie powiem, rano miałam przez 5s ochotę jechać autobusem - jednak przeszło mi tak szybko jak się pojawiło!
Po robocie szybki obiad i zmiana roweru na Landrynę... Jazda w towarzystwie w terenie, powrót w deszczu.... Więcej może jutro.... Co do dystansu to taki trochę niedokładny, ale musi wystarczyć!
Pozdrower!!!
Kolejny dzień wygranej z lenistwem;D chociaż nie powiem, rano miałam przez 5s ochotę jechać autobusem - jednak przeszło mi tak szybko jak się pojawiło!
Po robocie szybki obiad i zmiana roweru na Landrynę... Jazda w towarzystwie w terenie, powrót w deszczu.... Więcej może jutro.... Co do dystansu to taki trochę niedokładny, ale musi wystarczyć!
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Pozytywna środa....;)
Środa, 6 października 2010 | dodano:06.10.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Na dzisiejszy wieczór w sam raz.... Jeff jest niesamowity!
Standard praca i oczywiście popołudniowe kręcenie. Ścieżka nad morzem prawie pusta, spokojnie można ,,szaleć" ;) Przysiadłam na 15 na ławce aby pooglądać ,,cuda" które odebrałam dzisiaj z poczty... teraz to dopiero zacznie się zabawa!
Chyba jeszcze nigdy nie pisałam, że mam to szczęście każdego razu przejeżdżać koło piekarni, ale tym razem nie chodzi o faworki! Aromaty, które rozchodzą się na okolice z pieców są nieziemskie - zapach świeżo pieczonego chleba, albo ciast - coś cudownego. Nie zawsze mogę go poczuć, zależnie od pory. Dzisiaj miałam to szczęście - taki miły akcent na zakończenie rowerowania:)
Pozdrower!!
Standard praca i oczywiście popołudniowe kręcenie. Ścieżka nad morzem prawie pusta, spokojnie można ,,szaleć" ;) Przysiadłam na 15 na ławce aby pooglądać ,,cuda" które odebrałam dzisiaj z poczty... teraz to dopiero zacznie się zabawa!
Chyba jeszcze nigdy nie pisałam, że mam to szczęście każdego razu przejeżdżać koło piekarni, ale tym razem nie chodzi o faworki! Aromaty, które rozchodzą się na okolice z pieców są nieziemskie - zapach świeżo pieczonego chleba, albo ciast - coś cudownego. Nie zawsze mogę go poczuć, zależnie od pory. Dzisiaj miałam to szczęście - taki miły akcent na zakończenie rowerowania:)
Pozdrower!!
Dane wycieczki:
Km: | 61.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Zabiegany wtorek....
Wtorek, 5 października 2010 | dodano:05.10.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, w towarzystwie
Rob ma nieziemski głos, którym potrafi naprawdę wyprawiać cuda, ciary na plechach murowane....wersja instrumentalna, równie wciskająca w fotel...
Oj dzisiaj trochę kręcenia się uzbierało - bardzo rano do pracy aby mieć później po południu więcej czasu!
Po robocie do Kuzynki i do pokonania ta koszmarna góra - ale tym razem udało się bez przystanku, sukces:D Następnie nad Morze na ścieżkę pośmigać - trochę sama, później już w towarzystwie. Powrót o zmroku....
Pozdrower!!!
Oj dzisiaj trochę kręcenia się uzbierało - bardzo rano do pracy aby mieć później po południu więcej czasu!
Po robocie do Kuzynki i do pokonania ta koszmarna góra - ale tym razem udało się bez przystanku, sukces:D Następnie nad Morze na ścieżkę pośmigać - trochę sama, później już w towarzystwie. Powrót o zmroku....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 80.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Poniedziałkowy standard.....
Poniedziałek, 4 października 2010 | dodano:04.10.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Czas po odkopywać trochę staroci - ten zdecydowanie znajduje się w pierwszej dziesiątce;D
Standard do pracy ale tym razem w nowym stroju:D z rana może trochę chłodno, ale po 5 minutach się rozgrzałam:D W robocie tylko do 11.30 bo w dzielnicy ktoś chyba rozwalił kabel i do 14 zostaliśmy pozbawieni zasilania, więc szef nas zwolnił! Później w kilka miejsc pozałatwiać sprawunki!
A taki oto dialog przesłała mi kuzynka:
Tatuś siedzi przy śniadaniu. Piotruś przybiega do niego ze swojego pokoiku i pokazuje mu ulepiony przez siebie i mamę z ciastoliny samolot.
Piotruś: Patrz jaki ładny zrobiliśmy?
Tatuś: Super synku rybka wam wyszła.
Piotruś po chwili konsternacji: To samolot, tatusiu, nie rybka! Po czym po chwili dodajesz z pełnym oburzeniem w głosie: Tatusiu czy widziałeś, kiedyś, żeby rybka miała okna?
Pozdrower!!!
Standard do pracy ale tym razem w nowym stroju:D z rana może trochę chłodno, ale po 5 minutach się rozgrzałam:D W robocie tylko do 11.30 bo w dzielnicy ktoś chyba rozwalił kabel i do 14 zostaliśmy pozbawieni zasilania, więc szef nas zwolnił! Później w kilka miejsc pozałatwiać sprawunki!
A taki oto dialog przesłała mi kuzynka:
Tatuś siedzi przy śniadaniu. Piotruś przybiega do niego ze swojego pokoiku i pokazuje mu ulepiony przez siebie i mamę z ciastoliny samolot.
Piotruś: Patrz jaki ładny zrobiliśmy?
Tatuś: Super synku rybka wam wyszła.
Piotruś po chwili konsternacji: To samolot, tatusiu, nie rybka! Po czym po chwili dodajesz z pełnym oburzeniem w głosie: Tatusiu czy widziałeś, kiedyś, żeby rybka miała okna?
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 58.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |