Wpisy archiwalne w kategorii
po 3M
Dystans całkowity: | 13378.34 km (w terenie 182.90 km; 1.37%) |
Czas w ruchu: | 33:32 |
Średnia prędkość: | 20.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.49 km/h |
Liczba aktywności: | 333 |
Średnio na aktywność: | 40.18 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Zlepek....
Niedziela, 19 września 2010 | dodano:19.09.2010Kategoria Kanarek, po 3M, w towarzystwie
Świetne wykonanie..... Dwie piękne kobiety - głosy powalają;)
[dystans 37 km] W sobotę do Gdyni po pysznym obiedzie powrót - z pełnym żołądkiem ciężko się kręci:) Kanarek z każdym kolejnym wyjazdem coraz bardziej się rozbestwia...;D
[dystans 72 km] Udany dzień i pod względem rowerowym ale również grzybobrania:)
Pierwsze moje ,,grzybobranie" w tym sezonie i od razu takie szczęście - 48 rydzów nie mogłam ich zostawić;) za siatkę posłużył mi bidon;D A najlepsze jest to, że do lasu nie musiałam po te grzyby iść - w środku Wrzeszcza jest jedno takie miejsce gdzie co roku w okolicach września zawsze coś znajdę - w tym razem też się nie zawiodłam!
Pozdrower!!!
[dystans 37 km] W sobotę do Gdyni po pysznym obiedzie powrót - z pełnym żołądkiem ciężko się kręci:) Kanarek z każdym kolejnym wyjazdem coraz bardziej się rozbestwia...;D
[dystans 72 km] Udany dzień i pod względem rowerowym ale również grzybobrania:)
Pierwsze moje ,,grzybobranie" w tym sezonie i od razu takie szczęście - 48 rydzów nie mogłam ich zostawić;) za siatkę posłużył mi bidon;D A najlepsze jest to, że do lasu nie musiałam po te grzyby iść - w środku Wrzeszcza jest jedno takie miejsce gdzie co roku w okolicach września zawsze coś znajdę - w tym razem też się nie zawiodłam!
Rydzyki© kuguar
Rydzyki w pełnej okazałości© kuguar
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 109.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Rowerowy piątek....
Piątek, 17 września 2010 | dodano:18.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność
Uwielbiam ten utwór... szczególnie to wykonanie, mistrzostwo!
Tydzień temu akcja ,,Rowerowe Piątki” ze względu na wczesną godzinę jazdy do pracy ominęła mnie. Dzisiaj już się załapałam:D i dostałam poncho;D oraz musiałam odpowiedzieć na pytanie: ,,Na ile ocenia Pani jakość ścieżek rowerowych w Gdańsku?” Pan Ankieter nie był zadowolony z mojej odpowiedzi – ale nie miał wyjścia musiał w końcu ją zapisać;p
Zostałam ogólnie przyłapana gdy rozkoszowałam się faworkiem.... ech wyjdzie, że łakomczuch ze mnie;p Drugie wyjście Kanarka i już mu zdjęcia robią - teraz tylko muszę je znaleźć w sieci;)
Pozdrower!!!
Tydzień temu akcja ,,Rowerowe Piątki” ze względu na wczesną godzinę jazdy do pracy ominęła mnie. Dzisiaj już się załapałam:D i dostałam poncho;D oraz musiałam odpowiedzieć na pytanie: ,,Na ile ocenia Pani jakość ścieżek rowerowych w Gdańsku?” Pan Ankieter nie był zadowolony z mojej odpowiedzi – ale nie miał wyjścia musiał w końcu ją zapisać;p
Zostałam ogólnie przyłapana gdy rozkoszowałam się faworkiem.... ech wyjdzie, że łakomczuch ze mnie;p Drugie wyjście Kanarka i już mu zdjęcia robią - teraz tylko muszę je znaleźć w sieci;)
okienne widoki© kuguar
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Test Kanarka...
Czwartek, 16 września 2010 | dodano:17.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, Kanarek, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Piękny film - konie to zwierzęta do których mam słabość.... są wspaniałe!
Rano do pracy – nic szczególnego – może poza tym, że powrót w deszczu – ale teraz to już jest norma. Później do domu po Kanarka i do rowerowego po mostek – od razu wymiana. No dobra mostek nie jest pięknością, ale jest o wiele krótszy i w końcu mogę jeździć na Kanarku bez obawy, że nie zdążę sięgnąć do klamki hamulca;)
Na skrzyżowaniu Hallera i Klinicznej miałam skręcić w stronę domu – wieczór, miałam tylko tylnie światełko – ale nie mogłam sobie odmówić pierwszej jazdy testowej.....
Ciemność, prędkość, puste ścieżki – coś magicznego – rower rewelacyjnie daje się prowadzić, słucha się – magiczna nic porozumienia między rumakiem a jeźdźcem wytworzyła się od razu.... nie mogę się doczekać kiedy będę miała więcej czasu i pojadę gdzieś dalej i zamontuje licznik aby sprawdzić jego możliwości – chociaż już teraz wiem, że jest szybszy od Kugu... do czasu aż w ostrym zamontuję inną większą tarcze hihi;)
Pozdrower!!!
Rano do pracy – nic szczególnego – może poza tym, że powrót w deszczu – ale teraz to już jest norma. Później do domu po Kanarka i do rowerowego po mostek – od razu wymiana. No dobra mostek nie jest pięknością, ale jest o wiele krótszy i w końcu mogę jeździć na Kanarku bez obawy, że nie zdążę sięgnąć do klamki hamulca;)
Na skrzyżowaniu Hallera i Klinicznej miałam skręcić w stronę domu – wieczór, miałam tylko tylnie światełko – ale nie mogłam sobie odmówić pierwszej jazdy testowej.....
Ciemność, prędkość, puste ścieżki – coś magicznego – rower rewelacyjnie daje się prowadzić, słucha się – magiczna nic porozumienia między rumakiem a jeźdźcem wytworzyła się od razu.... nie mogę się doczekać kiedy będę miała więcej czasu i pojadę gdzieś dalej i zamontuje licznik aby sprawdzić jego możliwości – chociaż już teraz wiem, że jest szybszy od Kugu... do czasu aż w ostrym zamontuję inną większą tarcze hihi;)
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 48.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kanarek - Sprzedany |
Zlepek....
Środa, 15 września 2010 | dodano:15.09.2010Kategoria po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Wygrzebane gdzieś z dna listy..........;)
Dystans z dwóch dni a nawet z trzech, poniedziałek prawie standard - 19km; we wtorek praca i kręcenie po ścieżkach w lekkim deszczu - 45 km; a środę musiałam odpocząć od Kugu i tylko po południu przed spaniem 18km...
Pozdrower!!!
Dystans z dwóch dni a nawet z trzech, poniedziałek prawie standard - 19km; we wtorek praca i kręcenie po ścieżkach w lekkim deszczu - 45 km; a środę musiałam odpocząć od Kugu i tylko po południu przed spaniem 18km...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 82.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Niedzielne szwędanie.....
Niedziela, 12 września 2010 | dodano:12.09.2010Kategoria W szponach Kugu, po 3M, 100.00 - 149.99 km
A teraz spokojnie na koniec dnia.... cały dzień dzisiaj to pianino siedziało mi w głowie....
Nie mam siły już dzisiaj opisać niczego..... jutro coś więcej naskrobie;) ogólnie wszystko wykręcone w Trójmieście;D to tu to tam :)
Edit:
Z rana do kuzynki.... a przy okazji zabawa z Piotrusiem:D tym razem nie musiałam opowiadać bajek – lepszą frajdą okazało się spuszczenia i ponowne pompowanie powietrza w kole:D oraz sto pytań do Cioci:D
Oczywiście Mały najbardziej lubił spuszczać, bo po dwóch razach padł tekst:
-Ciociu to niech ciocia pompuje a ja będę tylko spuszczał:D bo Cioci tak to dobrze wychodzi;D
Naiwa ja... i co mi zostało.... pompowałam a Piotr tylko cyk palec na wentyl i po mojej pracy:D ehh... chyba po prostu mam słabość do niego;)
Kila pytań mnie rozwaliło na łopatki:
-A dlaczego ciocia ma tylko jeden hamulec, nie stać Cioci na więcej....? ;)
I weź tu teraz wytłumacz dziecku co to jest ostre koło, że i tak mam generalnie o jeden hamulec za dużo;)
-A dlaczego Ciocia ma takie sznureczki przy pedałach (czytaj noski)? Ktoś ciągnie za nie?
-A dlaczego ta lampka jest akurat przyczepiona tutaj?
-A dlaczego ten rower jest biały?
-A dlaczego jest takie małe siodełko?
-A dlaczego jak się tu przyciśnie to schodzi powietrze? A idzie ono przez te rurki do drugiego koła?
-A tą pompką można napompować balon?
Serio było ich więcej, ale teraz wszystkich już nie pamiętam....
Później na Wrzeszcz na jedną prezentację... a po południu mały trening i dzień zleciał...
Pozdrower!!!
Nie mam siły już dzisiaj opisać niczego..... jutro coś więcej naskrobie;) ogólnie wszystko wykręcone w Trójmieście;D to tu to tam :)
Edit:
Z rana do kuzynki.... a przy okazji zabawa z Piotrusiem:D tym razem nie musiałam opowiadać bajek – lepszą frajdą okazało się spuszczenia i ponowne pompowanie powietrza w kole:D oraz sto pytań do Cioci:D
Oczywiście Mały najbardziej lubił spuszczać, bo po dwóch razach padł tekst:
-Ciociu to niech ciocia pompuje a ja będę tylko spuszczał:D bo Cioci tak to dobrze wychodzi;D
Naiwa ja... i co mi zostało.... pompowałam a Piotr tylko cyk palec na wentyl i po mojej pracy:D ehh... chyba po prostu mam słabość do niego;)
Kila pytań mnie rozwaliło na łopatki:
-A dlaczego ciocia ma tylko jeden hamulec, nie stać Cioci na więcej....? ;)
I weź tu teraz wytłumacz dziecku co to jest ostre koło, że i tak mam generalnie o jeden hamulec za dużo;)
-A dlaczego Ciocia ma takie sznureczki przy pedałach (czytaj noski)? Ktoś ciągnie za nie?
-A dlaczego ta lampka jest akurat przyczepiona tutaj?
-A dlaczego ten rower jest biały?
-A dlaczego jest takie małe siodełko?
-A dlaczego jak się tu przyciśnie to schodzi powietrze? A idzie ono przez te rurki do drugiego koła?
-A tą pompką można napompować balon?
Serio było ich więcej, ale teraz wszystkich już nie pamiętam....
Później na Wrzeszcz na jedną prezentację... a po południu mały trening i dzień zleciał...
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 107.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Sobotnie kręcenie.....
Sobota, 11 września 2010 | dodano:11.09.2010Kategoria W szponach Kugu, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Skoro ostatnio tak często goszczą u mnie wokalistki, to Khadji też nie możne zabraknąć....
To tu to tam, raz z rana dla rozruszania, a później wieczorem aby lepiej się spało.....
Pozdrower!!!
To tu to tam, raz z rana dla rozruszania, a później wieczorem aby lepiej się spało.....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 44.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Piątek od tak.....
Piątek, 10 września 2010 | dodano:10.09.2010Kategoria W szponach Kugu, praca - sama przyjemność, po 3M, 0.00 - 49.99 km
Zasłyszane z dzisiejszej listy przebojów Trójki.....
Jak ja lubię piątki.... Od dwóch miesięcy nie mogłam się zmobilizować aby być wcześnie w robocie... dzisiaj się udało i po 13 już wolność... potrzebowałam więcej czasu do 15 aby pozałatwiać kilka spraw - na szczęście zwycięstwo;)
Do domu na obiad i na chwilę jeszcze na ścieżki trochę pośmigać... rozśmieszył mnie jeden Pan.... jechał sobie bardzo spokojnie około 15 km/h, ze znudzoną miną, bez werwy... nagle wyprzedają go dwie piękne blondynki na holendrach... w Pana wstępuje nowa energia, zmiana przerzutki i siadł na kole jednej... nie wiem jak się potoczyła dalej sytuacja ponieważ trójka zniknęła mi z oczu, siedząc na ławce nie miałam za dużego pola widzenia na ścieżkę....
Pozdrower!!!
Jak ja lubię piątki.... Od dwóch miesięcy nie mogłam się zmobilizować aby być wcześnie w robocie... dzisiaj się udało i po 13 już wolność... potrzebowałam więcej czasu do 15 aby pozałatwiać kilka spraw - na szczęście zwycięstwo;)
Do domu na obiad i na chwilę jeszcze na ścieżki trochę pośmigać... rozśmieszył mnie jeden Pan.... jechał sobie bardzo spokojnie około 15 km/h, ze znudzoną miną, bez werwy... nagle wyprzedają go dwie piękne blondynki na holendrach... w Pana wstępuje nowa energia, zmiana przerzutki i siadł na kole jednej... nie wiem jak się potoczyła dalej sytuacja ponieważ trójka zniknęła mi z oczu, siedząc na ławce nie miałam za dużego pola widzenia na ścieżkę....
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 49.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Czwartkowe krecenie....
Czwartek, 9 września 2010 | dodano:09.09.2010Kategoria 50.00 - 99.99 km., po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu
Dzisiaj totalnie na luzie i przyjemnie....;)
Dystans z wczoraj (standard 23.5 - praca) i dzisiejsze kręcenie 63.
Jeden z tych bardziej pozytywnych dni, w pracy super - minęło jak mgnienie.... po robocie w kilka miejsc, później na ścieżki budować formę;) przy okazji doradziłam jednemu starszemu Panu aby nie kupował sobie ostrego a raczej SS i faktycznie jak się przejechał kilka metrów na Kugu to stwierdził, ze on czasami musi odpocząć od pedałowania;D
Powrót wieczorem w deszczu.... ale i tak z uśmiechem na twarzy jak zawsze:D
Pozdrower!!!
Dystans z wczoraj (standard 23.5 - praca) i dzisiejsze kręcenie 63.
Jeden z tych bardziej pozytywnych dni, w pracy super - minęło jak mgnienie.... po robocie w kilka miejsc, później na ścieżki budować formę;) przy okazji doradziłam jednemu starszemu Panu aby nie kupował sobie ostrego a raczej SS i faktycznie jak się przejechał kilka metrów na Kugu to stwierdził, ze on czasami musi odpocząć od pedałowania;D
Powrót wieczorem w deszczu.... ale i tak z uśmiechem na twarzy jak zawsze:D
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 86.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Sam się nie wyczyści....
Wtorek, 7 września 2010 | dodano:07.09.2010Kategoria 0.00 - 49.99 km, po 3M, praca - sama przyjemność, W szponach Kugu, z humorem
Dość młoda grupa, ale wydaje mi się, że warto na nią zwrócić uwagę... ten utwór wkradł się na moja playlistę;)
Do pracy standardowo trochę zaspana.... Po robocie w kilka miejsc, dzisiaj miałam dzień ścigania, a to za samochodem, a to przegonić tramwaj lub rowerzystę który ,,śmiał" mnie wyprzedzić hihi;) może dlatego, że dziwne pokłady energii mnie nosiły....
Po południu oddalam zajęłam się myciem roweru - oj należało mu się dawno, ale jakoś czasu zawsze brakło. Dzisiaj ładnie wszystko wypucowałam - łańcuchowi tez się nie upiekło;) A na koniec najwięcej czasu straconego na odpowiednie nałożenie łańcucha aby był dobrze napięty, ale w końcu się udało bo dłuższych bojach...;/
To tak na zakończenie dowcip, który cały dzień wywoływał u mnie uśmiech na twarzy jak tylko go sobie przypominałam... z serii SF..
,,W kuchni stoi mąż przy zlewie i zaciekle szoruje szorstka ścierką patelnie teflonową. Wchodzi żona i krzyczy!
- Nie po teflonie!
- Sama jesteś ,,Poteflon" !! - odpowiada mąż!
Pozdrower!!!
Do pracy standardowo trochę zaspana.... Po robocie w kilka miejsc, dzisiaj miałam dzień ścigania, a to za samochodem, a to przegonić tramwaj lub rowerzystę który ,,śmiał" mnie wyprzedzić hihi;) może dlatego, że dziwne pokłady energii mnie nosiły....
Po południu oddalam zajęłam się myciem roweru - oj należało mu się dawno, ale jakoś czasu zawsze brakło. Dzisiaj ładnie wszystko wypucowałam - łańcuchowi tez się nie upiekło;) A na koniec najwięcej czasu straconego na odpowiednie nałożenie łańcucha aby był dobrze napięty, ale w końcu się udało bo dłuższych bojach...;/
To tak na zakończenie dowcip, który cały dzień wywoływał u mnie uśmiech na twarzy jak tylko go sobie przypominałam... z serii SF..
,,W kuchni stoi mąż przy zlewie i zaciekle szoruje szorstka ścierką patelnie teflonową. Wchodzi żona i krzyczy!
- Nie po teflonie!
- Sama jesteś ,,Poteflon" !! - odpowiada mąż!
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |
Poniedziałkowo....
Poniedziałek, 6 września 2010 | dodano:06.09.2010Kategoria W szponach Kugu, praca - sama przyjemność, po 3M, 50.00 - 99.99 km.
To tak na przekór, bo lubię poniedziałki i uwielbiam ten serial.... po dłuższym oglądaniu ciężko później wytępić specyficzne poczucie humoru, które czasami może utrudniać życie...
W drodze do pracy musiałam przez dobre 5 min stać pod wiata przystanku - padało niemiłosiernie a doszczętnie mokra nie uśmiechało mi się zawitać do roboty...:) Poniedziałek szybko minął, do domu powrót przez Gdynię;D
A to Kaprys, który przez weekend nie opuszczał mnie na krok i jedna z jego min:
Pozdrower!!!
W drodze do pracy musiałam przez dobre 5 min stać pod wiata przystanku - padało niemiłosiernie a doszczętnie mokra nie uśmiechało mi się zawitać do roboty...:) Poniedziałek szybko minął, do domu powrót przez Gdynię;D
A to Kaprys, który przez weekend nie opuszczał mnie na krok i jedna z jego min:
Mina Kaprysa nr 4© Kuguar
Pozdrower!!!
Dane wycieczki:
Km: | 57.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kugu - ostre koło |